Zamknij

Przed SPR Stalą ważny mecz w Piotrkowie Trybunalskim

16:34, 30.11.2018
Skomentuj

Już w sobotę podopieczni Krzysztofa Lipki i Tomasza Sondeja zmierzą się z Piotrkowianinem, który przed sezonem o play-offy miał walczyć właśnie ze Stalą, lecz na tą chwilę bliżej upragnionego celu zdecydowanie są zawodnicy z Piotrkowa Trybunalskiego, i to oni będą faworytami sobotniego starcia.

Piłka ręczna, PGNiG Superliga:
Piotrkowianin Piotrków Tryb. – SPR Stal Mielec

Sobota 1 grudnia, godz. 18:00
Hala „Relax”

Przed sezonem oba zespoły spotykały się dwukrotnie i za każdym razem górą z tych pojedynków wychodzili podopieczni Dmytro Zinczuka, którzy w Piotrkowie zwyciężyli 35:29, zaś w Mielcu 31:27. Dobra dyspozycja w okresie przygotowawczym przełożyła się również na ligę, gdzie świetnie nam znany Grzegorz Sobut wraz z kolegami odniósł już pięć zwycięstw zostawiając w pokonanym polu Gwardię Opole, Arkę Gdynia, Pogoń Szczecin, Azoty Puławy i MKS Kalisz.

O ile wygranych nad Arką i Pogonią można było się spodziewać, o tyle triumfy nad Gwardią, MKS-em, a szczególnie nad Azotami zasługują na uznanie, a Piotrkowianin z 15.  punktami na koncie zajmuje dziewiąte miejsce w tabeli przegrywając z ósmym Chrobrym tylko różnicą bramek.
Zgoła inne nastroje panują w Mielcu, gdzie po pechowych porażkach z MMTS-em Kwidzyn i MKS-em Kalisz zespół z Podkarpacia nieco przygasł. 

Zwycięstwo nad Zagłębiem Lubin wlało jednak w serca mieleckich kibiców trochę nadziei, lecz porażki z Wybrzeżem Gdańsk, Gwardią Opole i Górnikiem Zabrze nieco ostudziły emocje. W kolejnym spotkaniu mielczanie zwyciężyli jednak wysoko z Arką Gdynia 40:32, a kilka dni później świetnie zaprezentowali się na tle PGE VIVE Kielce, a mecz ten mógł być oznaką zażegnania przez „Czeczeńców” kryzysu, lecz po spotkaniu w Kielcach odsłonił się prawdziwy „krajobraz bo bitwie.”

Okazało się, że rękę złamał Tomasz Mochocki, którego czekała kilkutygodniowa przerwa. Pod znakiem zapytania w kolejnym meczu stał również występ Bartosza Kowalczyka, i jak się okazało „Kowal” w spotkaniu z Pogonią Szczecin pojawił się na parkiecie tylko na kilka minut, a „Biało-Niebiescy” bez dwóch podstawowych rozgrywających niespodziewanie ulegli Pogoni 27:33 i znacznie oddalili się od fazy play-off.

Sezon jest jeszcze długi, a mecz z Piotrkowianinem zakończy dopiero jego pierwszą część, lecz pewne jest jedno. Jeśli Stal chce nadal myśleć o włączeniu się w walkę o fazę finałową musi w Piotrkowie po prostu wygrać.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%