Zamknij

Podsumowanie 2. kolejki Fortuna 1 Ligi: w Mielcu nie mają powodu do paniki

18:53, 07.08.2019 1liga.org Aktualizacja: 18:57, 07.08.2019
Skomentuj

Tylko jeden remis padł podczas 2. kolejki Fortuna 1 Ligi. Pozostałe mecze kończyły się pięcioma wygranymi gości i trzema gospodarzy. Na czele tabeli uplasowały się trzy zespoły z kompletem punktów: Olimpia Grudziądz, Radomiak Radom i Bruk-Bet Termalika.

Chrobry Głogów - Bruk-Bet Termalica 0:1

Drugą wygraną z rzędu zanotowała Bruk-Bet Termalika. Tym razem podopieczni Piotra Mandrysza wygrali 1:0 na wyjeździe z Chrobrym Głogów, który przez większość spotkania musiał gra w osłabieniu po czerwonej kartce Michała Michalca. Chrobry co prawda poprawił się względem poprzedniego tygodnia, bo stracił tylko jednego gola, ale nadal nie znalazł drogi do bramki rywala.

Sandecja Nowy Sącz - Miedź Legnica 1:2

Na zwycięstwo wciąż czekają w szeregach Sandecji Nowy Sącz. Po przegranej z Bruk-Betem przyszła porażka z Miedzią Legnica na własnym stadionie. Podopieczni Tomasza Kafarskiego sami sobie pokrzyżowali plany, kiedy to w 40. minucie Tadeusz Socha zdobył gola samobójczego. Po przerwie wynik już się nie zmienił i Miedź mogła cieszyć się z trzech punktów na bardzo ciężkim terenie, gdzie w poprzednim sezonie bardzo wiele drużyn nie potrafiło zdobyć chociaż punktu.

PGE FKS Stal Mielec - Wigry Suwałki 1:1

Remis Wigier w starciu z PGE Stalą Mielec można rozpatrywać w kontekście niespodzianki. Najpierw na prowadzenie wyszli gospodarze, którzy w tym sezonie wykonywali już trzy rzuty karne. Tym razem do piłki podszedł Martin Dobrotka, który wykorzystał jedenastkę. W drugiej połowie goście odpowiedzieli trafieniem 20-letniego Cezarego Sauczka i Wigry mogły cieszyć się z drugiego remisu z rzędu. Co ciekawe, gości oddali tylko jeden celny strzał, który... zamienił się na bramkę.

Odra Opole - Puszcza Niepołomice 0:1

Dobrego wejścia w sezon nie mają zawodnicy Odry Opole, którzy wciąż czekają na wygraną. Tym razem zawodnicy Mariusza Rumaka przegrali z Puszczą Niepołomice na własnym stadionie. Na listę strzelców wpisał się Jose Embalo, którego kibice mogą kojarzyć przede wszystkim z występów w Rakowie Częstochowa w poprzednich rozgrywkach. Obie drużyny miały jeszcze kilka okazji do zdobycia bramki, ale byli tego dnia nieskuteczni.

Warta Poznań - GKS Bełchatów 1:0

Z pierwszym trzech punktów mogą cieszyć się gracze Warty Poznań, którzy jednak to spotkanie mogli rozpocząć zupełnie inaczej. Adrian Lis obronił bowiem... trzeci rzut karny w tym sezonie! Warta przechyliła szalę zwycięstwa na swoją korzyść w 71. minucie, kiedy Tomasz Boczek główkował po rzucie rożnym.

Radomiak Radom - Stomil Olsztyn 2:1

Drugi mecz z rzędu wygrał Radomiak Radom, który jednak od 5. minuty musiał odrabiać straty. Udało się to przed przerwą, a w 88. minucie Patryk Mikita zdobył zwycięskiego gola. Radomiak na początku sezonu udowadnia, że może w tym sezonie sporo namieszać w Fortuna 1 Lidze.

Zagłębie Sosnowiec - Olimpia Grudziądz 0:1

Kibice Olimpii zastanawiali się z pewnością, czy ich drużyna jest w stanie powtórzyć taki sam występ, jak przed tygodniem z Chrobrym Głogów. Tym razem podopieczni Mariusza Pawlaka nie strzelili aż pięciu bramek, ale trafienie Tiago Alvesa wystarczyło do tego, aby z Sosnowca wywieźć kolejny komplet punktów. Tym razem na listę strzelców nie wpisał się Omran Haydary, ale to właśnie on asystował przy trafieniu Alvesa.

GKS Jastrzębie - GKS Tychy 2:1

Gospodarze szybko rozpoczęli strzelanie za sprawą Kamila Adamka. W 33. minucie było już 2:0, bo na listę strzelców wpisał się Damian Tront. Tyszanie bramkę kontaktową zdobyli jeszcze w pierwszej połowie, ale już po przerwie nie byli w stanie strzelić wyrównującego gola. Derbowe starcie mogło podobać się kibicom zarówno na stadionie, jak i przed telewizorami. Podopieczni Ryszarda Tarasiewicza mają zatem na swoim koncie 0 punktów, z kolei gospodarze sobotniego starcia mają 4 "oczka".

Chojniczanka Chojnice - Podbeskidzie Bielsko-Biała 0:1

W pierwszej połowie to goście byli stroną dominującą, co udowodnili w 31. minucie, kiedy Łukasz Sierpina popędził z kontrą i dograł do Marko Roginicia, który zdobył gola. Po przerwie Chojniczanka prezentowała się zupełnie inaczej. Stworzyła kilka sytuacji do wyrównania, ale w 64. minucie wszystko się skomplikowało, bo drugą żółtą kartką otrzymał Hubert Wołąkiewicz. Podbeskidzie miało kilka okazji do "zamknięcia" spotkania, jednak goście nie potrafili tego zrobić i emocjonująco było do samego końca.

- Nie jestem zaskoczony wynikami beniaminków. Ostrożnie jednak podchodzę do pierwszych kolejek - mówi Janusz Kudyba, ekspert Polsatu Sport o pierwszych dwóch tygodniach w Fortuna 1 Lidze.

W weekend z bardzo dobrej strony zaprezentowali się gracze Podbeskidzia Bielsko-Biała, którzy wygrali 1:0 z Chojniczanką Chojnice. - Myślę, że przede wszystkim Rafał Figiel i Tomasz Nowak spisywali się w tym meczu prawie idealnie. Bardzo dobrze zarządzali piłką - kiedy było trzeba to przyśpieszyli grę, a w niektórych momentach spowalniali. Cały zespół gra bardzo mobilnie, co jest ich dużym atutem. Trzeba przyznać, że w szczególności druga linia zrobiła bardzo dobre wrażenie. Trener Krzysztof Brede miał czas, żeby dokonać odpowiednich transferów i poprawek, i to widać na boisku - mówi Janusz Kudyba.

Podbeskidzie wzmocniło także pozycję bramkarza. Numerem 1 od sezonu 2019/2020 jest Martin Polacek. - Przez cały mecz było bardzo mocno słychać golkipera Podbeskidzia, który pomagał w ustawianiu się defensywy. Wyglądało to naprawdę bardzo obiecująco. Trzeba jednak przyznać, że Chojniczanka też miała kilka okazji, ale byli nieskuteczni - komentuje były trener m.in. Miedzi Legnica.

Ciężkich kilka dni przeżywali w Mielcu, gdzie ostatecznie udało się zatrzymać trenera Artura Skowronka. - Razem z Arturem byliśmy na kursie UEFA Pro i znamy się doskonale. Wiem, jaki ma warsztat i filozofię budowania drużyny. Myślę, że to z pewnością wzmocniło jego pozycję w klubie, ale też jeszcze bardziej wzmocniło szatnię. Zawodnicy widzą, że odrzucił bardzo dobrą ofertę i został z nimi.To tylko może pomóc. W meczu z Wigrami Suwałki Stal stworzyła bardzo dużo sytuacji, ale miała trochę pecha. Wydaje mi się, że w Mielcu nie mają powodu do paniki - kontunuuje ekspert Polsatu Sport.

Od dwóch porażek sezon zaczęli gracze GKS-u Tychy, którzy jednak w obu spotkaniach zaprezentowali się dobrze. Do lepszych wyników zabrakło jednak nieco skuteczności i większej koncentracji w działaniach obronnych. - Rozmawiałem przed i po meczu z Ryszardem Tarasiewiczem i myślę, że w Tychach są powody do tego, aby myśleć pozytywnie. W ofensywie wymieniają bardzo dużo podań, potrafią utrzymać się przy piłce. Tomek Łapiński mówił w magazynie, że robili to zbyt wolno i może jest w tym trochę racji. GKS nie chce grać typowo z kontry, bo ma zawodników, którzy lubią utrzymywać się przy piłce. Gdyby mieli większą skuteczność i popełniali mniej błędów indywidualnych to tyszanie by nie przegrywali. Kluczowe dla nich będą dwa kolejne mecze, aby ta dobra gra zamieniła się punkty. Widać, że są dobrze przygotowani fizycznie, a w szatni panuje dobra atmosfera - mówi Kudyba.

Po pierwszych 2. kolejkach Fortuna 1 Lidze na czele znajduje się... dwóch beniaminków - Olimpia Grudziądz i Radomiak Radom. - Nie jestem zaskoczony wynikami beniaminków. Ostrożnie jednak podchodzę do pierwszych kolejek. Poważne wnioski będzie można wyciągnąć za kilka tygodni. W Grudziądzu dużo może dać Afgańczyk Omran Haydary. Widać po nim, że nie ma problemów z pojedynkami 1 na 1. Dużo na boisku widzi, ale potrafi także wykończyć akcję. Przypomina mi Dani Ramireza z ŁKS-u Łódź. Podobnym zawodnikiem jest także Leandro z Radomiaka Radom - kończy Janusz Kudyba.

TABELA

(1liga.org)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

FanFan

4 0

Paniki nie ma bo awans nie grozi.... Haha 21:08, 07.08.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo
0%