W PKO BP Ekstraklasie piłki nożnej rozpoczęła się kolejna przerwa na mecze kadry. Polska w tym czasie zagra w Lidze Narodów z Chorwacją i Portugalią, w samym Mielcu odbywać się będą natomiast mecze eliminacje Mistrzostw Europy U19.
[CGK]2747[/CGK]
Ostatnie trzy mecze Stali w elicie – już pod wodzą nowego trenera Janusza Niedźwiedzia – przyniosły mielczanom siedem punktów. Mielczanie pokonali Motor Lublin 1:0, zremisowali na wyjeździe z Cracovią 1:1 i u siebie ograli Lechię Gdańsk 2:1.
[FOTORELACJANOWA]11827[/FOTORELACJANOWA]
Spotkanie z Lechią mogło podobać się kibicom, gospodarze oddali w nim aż 27 strzałów, a zwycięskiego gola zdobył Łukasz Wolsztyński w 92 minucie.
[WIDEO]3471[/WIDEO]
- Mieliśmy z Lechią bardzo dużo okazji, jednak brakowało nam ostatniego podania, dochodziliśmy do pola karnego przeciwnika, ale brakowało nam wykończenia. Uważam, że w drugiej połowie już przejęliśmy pełną kontrolę nad meczem i tych sytuacji było naprawdę dużo. Cieszymy się, że udało się je wykorzystać i wygrać mecz – mówi po spotkaniu młodzieżowy pomocnik Karol Knap, którego Stal we wrześniu wypożyczyła z Cracovii. Pochodzi on z Podkarpacia, z Krosna.
- Stal wykazała dużą chęć wypożyczenia mnie, więc ja też bardzo się cieszę, że tu dołączyłem. Jestem tu naprawdę szczęśliwy, chłopaki w szatni bardzo dobrze mnie przyjęli. Cały klub uważam, że dobrze funkcjonuje, wszystko się zgadza i jest jak na najlepszym porządku.
Bardzo cieszę się, że wróciłem na swoje rodzinne Podkarpacie i tym bardziej do klubu, który naprawdę wykazał chęć pozyskania mnie – dodał Karol Knap.
[FOTORELACJANOWA]11828[/FOTORELACJANOWA]
Obecna pozycja Stali w tabeli to miejsce numer 14 z dorobkiem 11 punktów, z czego 7 po zmianie trenera.
- My w każdym z tych meczów zdobyliśmy bramkę. Na pewno zawodnicy zrobili progres i ja skupiam się na tym, żeby oni robili ten progres, żebyśmy także jako drużyna robili progres, i wierzę, że za tym po prostu pójdą wyniki – komentuje trener Stali Janusz Niedźwiedź.
- Zawodnicy też bardzo szybko wprowadzili w życie te rzeczy, które ćwiczymy na treningu. Mnie najbardziej cieszy to, że przyszły punkty w związku z naszą dobrą grą, bo do tego dążymy przede wszystkim, żeby wygrywać, żeby piąć się w górę tabeli, ale przede wszystkim łapać punkty regularnie i z każdego meczu wyciskać maksimum. Z tego jestem bardzo zadowolony – dodaje mielecki szkoleniowiec.
Kibiców Stali martwi nieco dyspozycja czołowego strzelca zespołu, Białorusina Iliy Shkurina, za którym już kilka meczów bez gola.
- Myślę, że z Lechią on zagrał dużo lepsze spotkanie niż wcześniejsze. Po każdym meczu rozmawiamy. Pokazuję mu też materiały wideo, co warto robić, jak się poruszać w polu karnym, jak poruszać się w fazie budowania akcji, jak poruszać się, kiedy mamy piłkę głęboko, kiedy mamy ją już blisko pola karnego. Dla mnie są ważne takie małe rzeczy. On Lechii nie strzelił bramki, natomiast kilka razy był w takiej pozycji, w której wystarczyło dograć mu piłkę i on był w stanie pewnie 2-3 bramki strzelić. Innym razem przegapił swoje momenty, ale tak to jest, że będzie popełniał jeszcze błędy i będzie gdzieś tam musiał z nich wyciągać wnioski – ocenia trener Janusz Niedźwiedź.
- Będziemy oczywiście zostawać po treningach, tak jak to miało miejsce ostatnio i będziemy nad tym pracować. Innej drogi nie ma. Tak samo podchodzę do każdego zawodnika, że jest praca do zrobienia i wyciągnięcie wniosków, obejrzenie materiału. On ma wygrać pozycję, on ma się znaleźć w takim miejscu w polu karnym, żeby ta piłka zawsze mogła do niego trafić, a później wierzę, że z jego jakością będzie to kończył. Teraz pewnie się trochę zablokował, natomiast ja dzisiaj widziałem na pewno spory postęp w porównaniu do tego, co było z Cracovią – dodał mielecki szkoleniowiec.
Kolejne zmartwienie mielczan to uraz Mateusza Matrasa, który doprowadził do jego zmiany w końcówce spotkania z Gdańskiem, a to jest prawdziwa rzadkość w przypadku tego zawodnika.
- Mateusz poczuł ból w kolanie i myślę, że w takich wypadkach zawsze trzeba odczekać przynajmniej 48 godzin. Dopiero po jakichś wstępnych badaniach poznamy co to może być.
Mam nadzieję, że to oczywiście nie jest nic groźnego. Nie wyglądało to groźnie, ale ja bym się wstrzymał z jakimikolwiek ocenami, bo są od tego lekarze, którzy będą wiedzieć i dadzą nam informację, co to jest – tak tę sytuację po meczu oceniał Janusz Niedźwiedź.
- Mateusz Matras z powodu doznanego urazu w meczu z Lechią Gdańsk powróci do pełni sił w ciągu około 3 tygodni – poinformował we wtorkowy wieczór rzecznik prasowy mieleckiego klubu Mateusz Prokopiak.
Przerwa w ekstraklasie, w przypadku Stalowców potrwa do 20 października, gdy o 14:45 mielczanie zagrają na wyjeździe z Górnikiem Zabrze.
- We wtorek spotkamy się rano na zajęciach, zawodnicy będą mieli dwie jednostki treningowe i w sobotę gramy mecz kontrolny z Termaliką. Nie ukrywam, że wolałem, żeby ten mecz był w niedzielę i żebyśmy mieli takie pełne dwa mikrocykle jak zawsze robimy, natomiast Termalika chciała grać w piątek. Ostatecznie dogadaliśmy w końcu, że pójdziemy sobie na rękę i że ta sobota będzie najlepsza dla wszystkich. Później znowu zawodnicy dostaną dwa dni wolnego po to, żeby ten mikrocykl we wtorek zacząć pod kątem meczu ligowego w niedzielę, żeby to był taki pełny mikrocykl, który ja lubię i stosuję – tak ten czas spędzą Stalowcy według zapowiedzi ich trenera.
Tymczasem poznaliśmy szczegółowy plan meczów ligowych mielczan aż do połowy listopada:
Po tych pojedynkach w ekstraklasie nastąpi trzecia już w tym sezonie przerwa reprezentacyjna.