Zamknij

Lech ma żal do sędziego po meczu w Mielcu

11:09, 29.01.2023 PC Aktualizacja: 11:20, 29.01.2023
Skomentuj

Wróciła piłkarska ekstraklasa. W pierwszym meczu rundy wiosennej PGE FKS Stal Mielec zremisowała u siebie z Lechem Poznań 0:0. Trzykrotnie w tym meczu interweniowali sędziowie wideoweryfikacji i wszystkie trzy decyzje były korzystne dla Stali.

Piłkarze Kolejorza domagali się dwóch rzutów karnych. Najpierw za zagrania ręką, ale tu nawet arbiter nie wskazał na „wapno”. Później warszawski sędzia Paweł Raczkowski odgwizdał rzekomy faul Kamila Kruka w okolicach mieleckiej bramki. W obu przypadkach powtórki wideo wskazały, że Stalowcy nie popełnili przewinienia.

[FOTORELACJA]9812[/FOTORELACJA]

Lech trafił też do siatki, głową zrobił to Mikael Ishak. Sędziowie długo analizowali tę sytuację, ale słusznie ustalili, że poznański napastnik był na pozycji spalonej.

Do sędziowskich decyzji na pomeczowej konferencji prasowej odniósł się trener Lecha John Van Den Brom

- Widziałem po moim zespole, że jesteśmy dobrze przygotowani do startu tej rundy, ale czasami potrzeba czegoś więcej niż tylko dobra postawa drużyny. Można powiedzieć tutaj o takim elemencie, jak sędziowanie, a szczególnie decyzje VAR. W mojej opinii nie wyglądało to tak, jak byśmy chcieli, żeby to wyglądało w futbolu. Moim zdaniem dwa razy należał nam się rzut karny – ocenił.

- Jeśli chodzi o spalonego Mikaela Ishaka, nie widziałem jeszcze tej sytuacji, ale jeśli sędziowie w wozie narysowali linię, to musiał ten spalony być – dodał tuż po spotkaniu.

- To było otwarte spotkanie z obu stron, każda drużyna chciała wygrać ten mecz i to było widać. A o to przecież chodzi w piłce nożnej. Wiedziałem od ludzi w klubie, że w Mielcu grało nam się zawsze ciężko. Wiedzieliśmy, że czeka nas ciężkie spotkanie i tak to też wyglądało – powiedział także poznański szkoleniowiec.

- Na koniec my mieliśmy trochę szczęścia, bo rywale mieli swoją okazję i mogli przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. Dlatego też powiedziałem wcześniej, że był to otwarty mecz z obu stron – podkreślił John Van Den Brom.

Zawodnicy Stali w tym meczu dwukrotnie zgłaszali sędziemu potrzebę sprawdzenia VAR. Chcieli, by arbitrzy sprawdzili potencjalny faul i zagranie ręką w polu karnym Kolejorza.  

[ZT]73402[/ZT]

Więcej informacji wkrótce.

Czy sędziowie skrzywdzili Lecha?

Ankieta zakończona, dziękujemy za oddane głosy. Wyniki głosowania są widoczne poniżej:
TAK 21%
NIE 79%
(PC)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(5)

kikikiki

12 1

Lech jest cienki nic nie osiągnie. Po prostu dziady przereklamowane 12:09, 29.01.2023

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

FKS Stal MielecFKS Stal Mielec

18 0

Sędzia zachował się tak jak powinien, czyli skorzystał z VAR chociaż nie jest to obowiązkowe bo sędzia podejmuje własną decyzję, czy korzysta z VAR czy nie zdecydował, że skorzysta z VAR i chwała mu za to. Skoro zapis VAR przekonał sędziego do takich decyzji, to żadnych pretensji Lech do sędziego mieć nie powinien. 13:02, 29.01.2023

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

To się zgadza To się zgadza

8 0

Już dawno nie było tak, żeby sędzia nie przeszkadzał naszemu zespołowi . W tym meczu nie przeszkadzał 14:38, 29.01.2023


Sędzia Sędzia

5 2

Że tak to brzydko ujmę. Pierwszy mecz który oglądałem kiedy sędzia gwizdał pod Stal . Wkońcu nie zostaliśmy *%#)!& 14:58, 29.01.2023

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

KanKan

0 0

Fatalnie, sędzia nie gwizdał tak jak życzył sobie trener Lecha. Wstyd., 15:46, 31.01.2023

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%