Stalowcy w tym sezonie mogą chwalić się lepszym bilansem meczów bezpośrednich z Wojskowymi. Zimą Stal wygrała w Warszawie 3:2, teraz zremisowała 0:0. Niedzielny mecz, który odbył się w niemal zaskakująco wysokiej temperaturze powietrza, nie stał na wysokim poziomie, a Stal imponowała defensywą.
[FOTORELACJA]8600[/FOTORELACJA]
- To był mecz niewykorzystanych szans w naszym wykonaniu. Stworzyliśmy sobie kilka doskonałych okazji do tego, żeby zdobyć nie jedną, a kilka bramek. Tak się niestety nie stało. Ten problem powtarza się już od dłuższego czasu, wprawdzie nie było Luquinhasa czy Pekharta, ale to nas nie usprawiedliwia - powiedział po tym meczu trener Legii Czesław Michniewicz.
- Spodziewałem się takiego meczu. Uważam, że Legia jest najlepszą drużyną w naszej lidze. Próbowaliśmy się odgryzać, ale w zespole z Warszawy znajduje się wielu wartościowych zawodników. Ja jestem zadowolony i z rezultatu z postawy drużyny. Robiliśmy wszystko, żeby zagrać na zero z tyłu. Oczywiście, dopisało nam trochę szczęścia. Rafał Strączek wybronił stuprocentową sytuację, a Filip Mladenović nie wykorzystał swojej szansy - komentował trener Stali Włodzimierz Gąsior.
- Powinniśmy zdobywać więcej bramek, wykorzystując dobre akcje. Te sytuacje dziś mieliśmy. Szkoda ich tym bardziej, że były stworzone po ładnych i składnych akcjach, mam tu na myśli sytuacje Mladenovcia czy Kostorza. Tak się jednak nie stało. Wracamy do Warszawy z wielkim niedosytem. Od poniedziałku będziemy już myśleć o kolejnym, ostatnim w tym sezonie meczu z Podbeskidziem przed własną publicznością - dodawał Michniewicz.
- My też mieliśmy swoje okazje, w których szczególnie przed przerwą można było pokusić się o gola. Uważam, że chyba lepiej zagraliśmy podczas pierwszych 45. minut. Później zaczęło nam trochę brakować sił. Staraliśmy się ratować to zmianami. Bardzo szanuję ten punkt. Gramy do końca i mam nadzieję, że wszystko się skończy dla nas optymistycznie - podsumował Włodzimierz Gąsior.
Podbeskidzie to dzisiaj jedyny rywal Stali w walce o utrzymanie w elicie, jeśli Legia u siebie z Góralami nie przegra, to Stal zostanie w ekstraklasie bez względu na wynik swojego meczu we Wrocławiu ze Śląskiem.
Stal wyprzedza Górali o trzy punkty, jednak Podbeskidzie legitymuje się lepszym bilansem meczów bezpośrednich. Mielczanom do utrzymania brakuje tylko jednego oczka, Podbeskidzie musi w Warszawie z Legią wygrać i liczyć na porażkę Stali.
Wszystkie mecze ostatniej kolejki PKO BP Ekstraklasy odbędą się w niedzielę 16 maja o 17:30.
dosc juz tych fuksow17:21, 11.05.2021
1 3
kiedy stal zacznie grac meska pilke a nie ciagle liczyc na szczescie i *%#)!& pytanie do trenera oraz do trenera od przygotowania fizycznego i motorycznego? 17:21, 11.05.2021
2-a polowa sapanie i17:33, 11.05.2021
3 5
Gorale juz wygrali z legia i moga to powtorzyc na lazienkowskiej beda bardziej zmotywowani to dla nich ostatnia szansa jesli gorale zagraja na maxa jak ostatnio z legia to wygraja ten mecz a stal raczej przegra we wroclawiu dlatego ze slask bedzie gryzl trawe bo beda chcieli zajac 4 miejsce.Stal nie wytrzyma kondycyjnie i od 2-ej polowy spuchna i oddadza calkowicie inicjatywe slaskowi i przegraja mecz mysle ze bedzie 3-0 dla slaska 17:33, 11.05.2021