Znamy plany inwestycyjne na lotnisku w Mielcu

Poza uruchomioną właśnie stacją paliw oraz finiszującą budową płyty postojowej dla samolotów, spółka Lotnisko Mielec ma w planie kilka działań, które poszerzą ofertę lotniska. Jak przekonuje Łukasz Kalinka, prezes spółki Lotnisko Mielec, w przyszłości możliwe będzie bezpieczne lądowanie bez względu na warunki pogodowe, ale też uruchomienie lotów towarowych CARGO. W planach jest też hangarowanie samolotów i osłona przeciwpożarowa. Prezes odpowiada przy tym, dlaczego obecnie w Mielcu nie może wylądować żaden samolot pasażerski.

Uruchomienie stacji paliw na mieleckim lotnisku to tylko jeden z elementów zmierzający do dalszego rozwoju tego miejsca. W najbliższych dniach zakończyć mają się prace przy budowie sześciu nowych stanowisk postojowych dla samolotów kodu A oraz jednego dla samolotu kodu B. w trakcie realizacji jest jednak duże przedsięwzięcie zmierzające do uruchomienia na lotnisku procedury podejścia do lądowania instrumentalnego.

– To wzniesie mieleckie lotnisko na wyższy poziom, ponieważ nie będziemy już tak bardzo uzależnieni od warunków pogodowych – mówi Łukasz Kalinka, prezes spółki Lotnisko Mielec. - W tej chwili pilot może wykonywać lądowanie tylko na podstawie tego, co widzi własnymi oczami. Ten system sprawi, że będzie mógł wylądować nie tylko na podstawie tego, co widzi, ale tego czym dysponuje samolot, czyli całą nawigacją – wyjaśnia.

Będą loty CARGO?

- Obecnie 2/3 tej inwestycji jest już za nami. Polska Agencja Żeglugi Powietrznej opracowała procedurę, są już mapy. W trakcie tych działań okazało się jednak, że lotnisko potrzebuje pełnej osłony meteorologicznej lotniska. W tej chwili mamy ogródek meteorologiczny, ale niestety nie posiada on wszystkich przyrządów, które są konieczne do zabezpieczenia procedury APV – mówi Łukasz Kalinka.

Korzyści wynikające z wprowadzenia nowej procedury podejścia do lądowania to przede wszystkim poprawa bezpieczeństwa lotniczego, zwiększenie dostępności lotniska – np. w sytuacji występowania mgły nie będzie ona już stanowiła problemu. Korzyścią będzie też podniesienie statusu lotniska, ale i nowe kierunki rozwoju. – Wówczas będziemy mogli już myśleć o zaproponowaniu innym operatorom lotów na nasze lotnisko – np. lotów towarowych CARGO – dodaje.

Nowoczesna osłona meteorologiczna

Planowana w najbliższej przyszłości rozbudowa obecnej stacji meteorologicznej na lotnisku pozwoli na bieżące monitorowanie warunków meteorologicznych, a także generowanie depesz meteo czy prognozowanie warunków pogodowych. – Będziemy generować ostrzeżenia pogodowe, które mogą wpłynąć na bezpieczeństwo lotu, jak burze, silne opady, oblodzenie itd. – mówi Kijanka.

Korzyściami płynącymi z takiej inwestycji będzie chociażby włączenie całego miasta Mielca do krajowego systemu meteorologicznego objętego nadzorem IMGW. – Jeśli dla lotniska w Mielcu stwierdzimy, że nadciąga bardzo duży opad deszczu, śniegu lub burza to wygenerujemy takie ostrzeżenie pogodowe i z niego skorzystać będą mogły też władze samorządowe, żeby ostrzegać społeczeństwo – mówi Łukasz Kalinka.

W planach: cysterna paliwowa i centrum hangarowania

Spółka Lotnisko Mielec planuje też rozbudowę usług paliwowych o zakup mobilnej cysterny. Taki pojazd umożliwiłby już tankowanie ciśnieniowe, czego brakuje w uruchomionej właśnie stacji paliw. To dodatkowo zwiększyłoby atrakcyjność oferty lotniska. Jak przekonuje prezes spółki, byłaby to też odpowiedź na rosnące zapotrzebowanie na paliwo lotnicze ze strony użytkowników lotniska.

Na tym jednak nie koniec. W planach jest też budowa centrum hangarowania samolotów. – Zauważyliśmy, że jest tutaj bardzo duże zainteresowanie ze strony użytkowników na udostępnienie miejsca, w którym mogliby przechowywać samoloty czy dokonywać jakieś proste obsługi – mówi Łukasz Kalinka.

Pieśń przyszłości: samoloty pasażerskie w Mielcu?

Ostatnią planowaną obecnie na lotnisku inwestycją jest zabezpieczenie przeciwpożarowe, które ma być kluczowe dla dalszego rozwoju. – Wiele osób zastanawia się, dlaczego na lotnisku w Mielcu nie może wylądować np. jakiś samolot pasażerski. Właśnie dlatego, że lotnisko nie posiada osłony przeciwpożarowej. Nie mamy kategorii pożarowej i taki przewoźnik oczywiście mógłby wylądować, tylko miałby duże problemy ze strony ubezpieczyciela – wyjaśnia gospodarz lotniska.

- Chcielibyśmy, żeby w przyszłości był na lotnisku chociaż jeden lotniskowy pojazd ratowniczo-gaśniczy z wyszkolonym personelem, pełnym wyposażeniem i strażnicą. Te wymogi musimy spełnić, żeby starać się w Urzędzie Lotnictwa Cywilnego o chociaż pierwszą, podstawową kategorię osłony przeciwpożarowej – dodaje Kalinka.

[ZT]54217[/ZT]

[ZT]54194[/ZT]