Zamknij

Starostwo potwierdza: zgoda na wycinkę 1219 drzew

08:41, 18.11.2019 K.S Aktualizacja: 11:13, 19.11.2019
Skomentuj
reo

Sporo kontrowersji i emocji budzi kwestia wycinki grubo ponad tysiąca drzew w Parku Leśnym przy ul. Kazimierza Wielkiego w Mielcu. Teraz samorząd powiatowy, który wydał pozwolenie na wycinkę, tłumaczy, skąd taka decyzja. W większości ma chodzić o usunięcie martwych i chorych drzew, ale nie tylko. Urzędnicy dodają też, że wycinka ma zostać przeprowadzona w grudniu 2021 roku.

O budzącej emocje sprawie wycinki drzew w Parku Leśnym przy ul. Kazimierza Wielkiego w Mielcu pisaliśmy już kilkakrotnie. Urząd Miejski w Mielcu utrzymuje, że wycinka grubo ponad tysiąca drzew podyktowana jest potrzebą uporządkowania drzewostanu – zniknąć mają przede wszystkim drzewa martwe i chore. W ich miejsce planowane są nowe nasadzenia.

Jednak przeciwko skali planowanej wycinki stanowczo protestuje Rada Osiedla Kazimierza Wielkiego. Tu padają argumenty o niepotrzebnie dużej ilości drzew planowanych do wycinki, są też zarzuty o wycinanie drzew na potrzeby montażu nowych ławek czy poszerzenia alejek spacerowych. – Wszyscy chcemy, aby park był miejscem pięknym i przyjaznym, aby inwestycja była realizowana, ale też chcemy aby było w nim jak najwięcej drzew. Nie tylko w tym Parku ale w całym Mielcu – przekazuje Tomasz Bednarczyk, przewodniczący Rady Osiedla Kazimierza Wielkiego.

W związku z licznymi kontrowersjami głos w sprawie zabrało teraz mieleckie starostwo. Jan Kłodowski, dyrektor Wydziału Ochrony Środowiska na niedawnej konferencji prasowej opisał całą procedurę, jaką realizowało w tym zakresie starostwo. Jego słowa podtrzymują przekazywane wcześniej przez Urząd Miejski oceny, co nie napawa optymizmem przeciwników tak dużej wycinki w parku.

- Prezydent Miasta Mielca w czerwcu br. wystąpił do nas z wnioskiem o wycinkę sporej ilości drzew na terenie Parku Leśnego przy ul. Kazimierza Wielkiego. Prowadziliśmy to postępowanie prawie cztery miesiące. Informacje o tym upubliczniliśmy w momencie, gdy wpłynął do nas kompletny wniosek, więc każdy zainteresowany mógł uczestniczyć w tym postępowaniu – przyjść, zapoznać się z wnioskiem, jaki jest jego zakres, ewentualnie złożyć jakieś uwagi czy spostrzeżenia. W ciągu tych czterech miesięcy nikt nie pojawił się u nas, żeby szczegółowo zapoznać się z tą dokumentacją – twierdzi Jan Kłodowski.

Wniosek o wycinkę pierwotnie opiewał na 1214 drzew, a finalnie został zmodyfikowany i ostatecznie pozwolenie zostało wydane na wycinkę 1219 drzew i 33 m2 krzewów. Termin usunięcia to grudzień 2021 roku.

- Odmówiliśmy usunięcia dziewięciu drzew z uwagi na to, że ich stan zdrowotny jest dobry, a lokalizacja nie zagraża mieszkańcom - mówi Kłodowski.

Jak przekonuje, w trakcie postępowania urzędnicy byli na miejscu, oglądali wszystkie drzewa i mają dokumentację fotograficzną. - Wszystkich drzew na terenie tego parku jest około 7 tysięcy, także statystycznie duży procent tych drzew będzie wymagał usunięcia. Składa się na to jednak kilka czynników – mówi dyrektor Wydziału Ochrony Środowiska.

Pierwszym czynnikiem ma być mnogość drzew martwych oraz chorych z występowaniem grzybów lub innych czynników chorobotwórczych. - Kolejną kwestią jest usunięcie gatunków inwazyjnych - niestety bardzo szerzy się dąb amerykański i czerep amerykański, a więc gatunki inwazyjne, które wypierają nasze gatunki – np. dąb szypułkowy – mówi Kłodowski.

Kolejnym elementem zdaniem Kłodowskiego są prace porządkowe. – Niestety tak się złożyło, że w tym parku porasta głównie drzewostan stary, nie ma drugiego piętra roślinności. Już w 2011 było pozwolenie na wycinkę 899 drzew, żeby wprowadzić nieco inny skład gatunkowy, ale ta decyzja nie była skonsumowana i teraz nagromadziło się tych drzew rzeczywiście sporo – dodaje.

Jak podkreśla, „jeżeli teraz te prace nie zostaną zrealizowane to za chwileczkę będziemy mieć rzeczywiście drzewostan na tyle stary, że jego przebudowa będzie nie dość, że kosztowna to jeszcze pozbawi w ogóle drzewostanu lub połowy drzewostanu w tym parku”. - Niezbędna jest przebudowa drzewostanu, żeby wprowadzić drugie piętro, czyli roślinność niską, która zastąpi nam drzewa stare, które będą sukcesywnie wymierać naturalnie albo będą usuwane z uwagi na swój stan zdrowotny – mówi.

Finalne Kłodowski przyznał, że ostatnim elementem, który ma wpływ na ilość drzew do wycinki jest także planowana inwestycja miasta w zakresie przebudowy ciągów pieszo-rowerowych na terenie tego parku. Dodaje przy tym, że w ramach nasadzeń zastępczych ustalono 460 drzew z gatunków rodzimych oraz 10 140 sztuk krzewów.

(K.S)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(38)

bronekbronek

35 10

Tępota włodarzy miasta. Zresztą objawia się nie pierwszy raz w tej kadencji. 09:20, 18.11.2019

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

tępota?tępota?

1 0

Tępota była tam gszie niszczono i rąbano gdzie nie powinno się.Czyli w Białowieży.Niektóre drzewa dożywają starości i następuje zagrożenie złamania się w miejscach przebywania ludzi.(bo nie są to długowieczne dęby ,buki) Przypomnę ,że argumentem Szyszki było niebezpieczeństwo dla ludzi których praktycznie wstęp był wzbroniony. 17:38, 21.11.2019


reo

Grzechu10Grzechu10

18 17

Czyżby Szyszko przybył do Mielca. 09:32, 18.11.2019

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

LikoLiko

11 7

Zaszczuliscie czlowieka, ktory znarl wiec dahcie mu juz spokoj. Zajmijcie się puszczą, ktora przez brak wycinki chorych drzew umiera na naszych oczach wy pseudoekolodzy 09:49, 18.11.2019


MartaMarta

4 4

Liko, kto dokładnie go zaszczuł i w jaki sposób? 12:23, 18.11.2019


MieszkaniecMieszkaniec

26 32

Bardzo dobra decyzja. Ten las niezagospodarowany w środku miasta to miejsce libacji alkoholowych i ulubiony teren ekshibicjonistów. Zawsze strach było ze szkoły wracać przez lasek. Może jak ucywilizują ten obszar to będzie bezpieczniej. Popieram wycinkę w lesie. 09:36, 18.11.2019

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

____

9 5

Pan Kłodowski jest chyba za młody żeby rozumieć czym są dla mieszkańców miasta drzewa i miejska zieleń. Bo już tyle drzew w Mielcu zmarnowano... 12:35, 18.11.2019


Wycinka Wycinka

1 1

Żeby park zagospodarować to nie znaczy że trzeba wyciąć 1200 dzew> Paranoja 09:25, 19.11.2019


SłyszałemSłyszałem

27 8

Że ma być mroźna zima ta i następna. Stąd radni zabezpieczają opał na 2 następne zimy.... 09:38, 18.11.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

KokiKoki

15 20

Jak ktoś uslyszy wycinka drzew to odrazu zabioro, krono, beton itd. Opanujcje sie!! Bez wycinki chorych drzew las umiera. Wytna chore drzewa i zasadza nowe. I tak zostanie ok. 6tys drzew. Co wam nie pasuje?? 09:51, 18.11.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

KarolKarol

28 6

Cyt. "w ramach nasadzeń zastępczych ustalono 460 drzew z gatunków rodzimych oraz 10 140 sztuk krzewów". Za wycięcie 1219 drzew !!! Zastanawiam się nad tym czy gdyby pan prezydent miasta i pan Kłodowski chcieli żyć zdrowo i w czystym powietrzu to na swoim prywatnym rancho zrobili by tak samo ? Tzn. czy za wycięcie 1219 dużych drzew nasadzili by sobie 10140 krzewów i wręcz śmieszną w tym przypadku liczbę 460 drzew ?!? 09:56, 18.11.2019

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

SiniSini

0 0

Nie 460 drzew tylko gatunków a to chyba różnica chyba że nie widzisz żadnej pomysł zanim coś napiszesz 14:13, 20.11.2019


asdasd

23 6

to może jakiś protest w obronie płuc Mielca? 10:31, 18.11.2019

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

RumcajsRumcajs

3 2

Popieram. Czas przewietrzyć Mielec. 11:45, 18.11.2019


laklak

17 14

byłem przeciwny wycince , ale w niedzielę miałem okazje się przespacerować alejkami ....powiem krótko najwyższy czas to uporzadkować ! ten park zasługuje na rozumne i prawidłową wycinkę i zalesienie odpowiednimi krzewami ! tylko doda to uroku i sprawi przyjemność ze spacerów ! wszystkim niedowiarkom , przeciwnikom , polecam spacer po tym parku , sami zobaczcie czy to jest potrzebne ! 10:58, 18.11.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

wakawakawakawaka

9 12

Niestety poziom merytorycznego odniesienia się do informacji i faktów w wykonaniu tzw obrońców parku jest zatrważający. Wycinka w żaden sposób nie jest niczyim celem działania a środkiem na zagospodarowanie zasobu, jego rzeczywistą ocenę i myśleniem z perspektywą. W przyrodzie nie ma rachunku 1:1 i jak wśród ludzi, drzewa nie są policzalne. Z tych 1200 większość to samosieje, które ledwo wyrosły ale przez ekspansywny charakter gatunku powoduje degradację rodzimych. Pozostałe to częściowo stare lub chore oraz nieprzydatne z punktu widzenia ekosystemu. Ludzie, ten park był kilka razy inwentaryzowany pod kątem rewitalizacji i to jest rzeczywisty cel tego działania. To nie są żadne płuca miasta bo i tak nikt się z tego powodu nie udusi a miastu potrzebne jest zapewnienie WSZYSTKIM jego mieszkańcom miejsca wypoczynku, a nie tylko tym co wyprowadzają psy i piją pod chmurką. 11:28, 18.11.2019

Odpowiedzi:4
Odpowiedz

RumcajsRumcajs

6 5

Pewnie, że bez tego lasu nikt się nie udusi. Tak rozumując można wyciąć wszystko, co zielone, bo rośnie jakoś durnie i nierówno. I liście spadają. I śmiecą. I dzieci się nimi bawią. A jak wszystko, po jednym drzewie, powoli, wytniemy, to zobaczymy, czy się nie udusimy na Ziemi. Rakiet na Marsa nie ma i prędko nie będzie. Co do gatunków inwazyjnych, to kwestia umowna. Skoro chce rosnąć - niech rośnie i produkuje tlen. Mam czworo wnucząt i nie chcę, żeby nas źle wspominały, kiedy będą się prażyć w temperaturach po 50 st. C. Jakoś do wycinki Urzędy są chętne. Może posadźmy nowy las, jak się przyjmie - wytnijmy stary. Szanowny wakawaka - drzewa są jak najbardziej policzalne! Pozdrawiam i proszę o odpowiedź. 11:44, 18.11.2019


wakawakawakawaka

5 4

Rumcjajs, niestety tego typu rozumowanie skutkuje tym, że brak planu na przyszłość z wykorzystaniem wieloletniego doświadczenia leśników i przyrodników oraz specjalistów od archtektury krajobrazu spowoduje, że zamiast porządku i funkcjonalności parku twoje biedne wnuki odziedziczą po Twoim pokoleniu leśny śmietnik w środku miasta i miejscówkę na małpkę a nie 50 stopni. A wtedy już unia nie da więc zapłacić za porządek będą musieli ze swoich kieszeni albo twojej emerytury. 12:36, 18.11.2019


leśnik-drzewiarzleśnik-drzewiarz

4 0

Wakawka, może być zgoda na zagospodarowanie, ale nie na:
Pomnieszanie parku;
Wykonywanie parkingów kosztem parku;
Wycinkę ponad 1200 drzew w tym zdrowych.
Panie wakawka, wytniecie 75 letnie drzewa i posadzcie krzewy. Czy to jest dobry pomysł na upiększanie miasta? Czy to jest może chytry plan na przejęcie gruntów?
10:08, 19.11.2019


Do leśnikaDo leśnika

0 2

Ten temat jest na agendzie od 2 lat począwszy od projektowania i ubiegania się o dofinansowanie rewitalizacji. Tam nie ma żadnego motywu gruntowego ani zmiany przeznaczenia terenu. Dotyczy to głównie uporządkowania terenu i jego doinwestowanie. Drzewa nie są pod ochroną gatunkową a drzewostan reguluje sie nawet w lasach a co dopiero w mieście. Polecam przejść się do lasku i sprawdzić ile w tej kwocie do wyniki jest "drzewek" wyrosłych na dziko w ostatnich latach a ile dużych zdrowych drzew. Te proporcje dla wielu ze komentujących tutaj pseudoekologów mogą być szokujące. 11:12, 19.11.2019


RumcajsRumcajs

22 8

Dzisiaj jechałem przez Górkę Cyranowską rowerem. Zgrozą wieje, jak się patrzy, ile drzew będzie wyciętych. Nie zauważyłem zagrażających życiu i zdrowiu. A co do nasadzeń krzewów - może prościej nie wycinać co roku podszycia? Przy okazji będzie mniej hałasu od spalinowych kos. W szkole uczyłem się, że las składa się z runa, podszycia i drzew. W Mielcu Panowie Prezydentowie wiedzą lepiej. Mam nadzieję, że do 2021 roku zmienią zdanie, albo mieszkańcy Naszego Miasta ich zmienią na nowszy model. Nie dajmy się! Las na Górce przetrwał PRL! I co? Ma polec teraz?! 11:34, 18.11.2019

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

wakawakawakawaka

4 5

Pomyliłeś las. Ale komentarz strzelić se musiałeś. 11:37, 18.11.2019


____

14 5

Pan Kłodowski jest chyba za młody żeby rozumieć czym są dla mieszkańców miasta drzewa i miejska zieleń. Bo już tyle drzew w Mielcu zmarnowano... 12:36, 18.11.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

rzerze

10 5

no to mielcoki biegusiem po dobre inhalatory brawo miasto ciac wszystko i jeszcze ze 2 kronospany sprowadzic. 12:57, 18.11.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

egkhmegkhm

9 2

e no brawo Panie Lonczak brawo co wiadomość to lepsza (czyt, gorsza) 14:09, 18.11.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

wyborca1wyborca1

13 3

W następnych wyborach wytniemy urzędników. 14:09, 18.11.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

inkink

14 2

nie wiem jak z tym lasem faktycznie jest, ale tendencja do wycinania drzew to fakt - Mielec i okolice. Drzewa generalnie tu przeszkadzają, ba za blisko drogi, bo zasłaniają, bo liście lecą, bo ptaki na nich siedzą i brudzą itd. Jak parę lat temu pierwszy raz pojechałam na Mazury i tam rosły drzewa prawie przy asfaltowej drodze (pnie dotykały asfaltu), a korony drzew tworzyły taki namiot nad jezdnią, to byłam w szoku. U nas w rejonie to niemożliwe, zaraz by wycieli bo niebezpieczne. Zresztą popatrzeć tylko na ogródki wokół domów, kto może to tnie wszystko równo, jak sadzi to jakieś cmentarne tuje i krzaki, kto teraz sadzi normalne drzewa( np dęby, klony, lipy, sosny)? W miastach czy miasteczkach jak sadza to jakieś drzewka szczepione tzn kij z kopułką liści czy coś takiego. Pogłupieli całkiem.
W USA takie duże drzewa rosną przy samych domach ( a tam domy zbudowane z kantówek i płyt ), u nas trzeba wyciąć bo drzewo zwali się na dom. ITD. 15:15, 18.11.2019

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

aaaaaaaaaaaaaaaaaaaa

0 0

Ja jeżdżę na Mazury od 38 lat, bo mam tam rodzinę. I tam też się zmienia. Sukcesywnie sadzi się drzewa w większej odległości od pasa drogowego, a te przy asfalcie wycina. Te drzewa były sadzone rzeczywiści 100 lat temu, kiedy były drogi gruntowe, albo wybrukowane i miały szerokość 3 m na szerokość wozu z koniem, albo dorożki czy powozu. Co to za porównania. Poza tym nie raz widziałam rozbite samochody na tych drzewach i krzyże przy drodze.
14:28, 20.11.2019


MieleckiMielecki

6 0

Ludzie z Kro....? 22:01, 18.11.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

DeveloperDeveloper

7 3

Brawo w końcu w środku miasta będzie można kupić kiedyś w przetargu fajny teren pod bloki albo szeregówki. Brakuje takiego terenu. Bardzo mądra decyzja. Stop drzewom, które same wyrastają tzw. samosiewom - najlepsze są drzewa, które można kupić w przetargu bo to są najlepsze okazy bo najdroższe i dlatego nie trzeba o nie później dbać. Wycięcie 20% drzew to tylko delikatna kosmetyka ale dzięki temu zniknął stamtąd m.in. wiewiórki, które zabierają orzechy spacerowiczom. Wsadzimy za to krzewy bo sadzonka krzewu jest droższa niż sadzonka drzewa i dzięki temu ten park zyska na wartości. Proszę nie czytać tego artykułu http://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/news%2C414182%2Cekspert-w-miastach-potrzebne-sa-duze-drzewa-a-nie-ich-sadzonki.html bo ci eksperci się nie znają - w Mielcu są najlepiej wykształceni fachowcy w Polsce i im możemy zaufać. Przybędzie nam też trochę betonu ale dzięki temu woda po deszczu będzie nawadniać ulicę Parkową bo tam podobno ludzie mają bardzo sucho. I nareszcie z okien urzędu miasta będzie można zobaczyć galerię Navigator. Dobrze, że starosta zgadza się z prezydentem w decyzjach to się nazywa współpraca! Bracia pilarze ostrzyć łańcuchy szykuje się ekoinwestycja - sensoryczno-futurystyczno-innowacyjny Central Park Mielec. 23:30, 18.11.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

LasLas

7 3

Ten las przy Kazimierza Wielkiego to mają wycinać dlaczego?
Komuś drewna potrzeba?
Może komuś terenu potrzeba pod inwestycje?
Może parking powiększyć? Bo dalej za mały.
Żeby postawić kilka ławeczek to trzeba ponad 1200 dzrzew usunąć?
Kiedyś była batalia o Górę Cyranowską. Też były zakusy na atrakcyjne grunty.
Panie Starosto nie pozwalamy!!!
09:36, 19.11.2019

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

wakawakawakawaka

3 0

Pierwsza zasada. Przeczytaj zanim coś napiszesz. 10:04, 19.11.2019


aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa

0 0

A komu dziś potrzebne drewno na opał? Człowiek, który dba o ekologię ma piec na pelet albo ekogroszek, w którym nie ma możliwości palić drewnem. 14:13, 20.11.2019


dziobakdziobak

2 4

zatrważa mnie poziom argumentacji tzw. obrońców przyrody; te dojrzałe a wręcz stare drzewa maja przed sobą 10, 20 może 30 lat życia, a co potem - sterta spróchniałego drewna w tzw. parku; nikt nie przekształca parku w blokowisko, a jedynie "wymienia" drzewa, trochę zatrważa, że ta "wymiana pokoleniowa" bo tak to trzeba nazwać obejmuje wymianę części drzew na krzewy a poza tym jest konieczna, powinna się odbywać co 20-30 lat i dotyczyć ok. 1/3 lasku, abyśmy i nasze wnuki mogli się cieszyć zdrowym laskiem 10:21, 19.11.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

ekologekolog

4 0

Stuletni buk pochłania rocznie nawet blisko 5 ton CO2 i produkuje 3,5 tony tlenu. To wystarcza dla 10 osób rocznie. Mimo to, w miastach wciąż wycina się stare drzewa. Prawdopodobnie odpowiedzialni za to urzędnicy nawet nie zdają sobie sprawy.
"Sadzimy przecież nowe drzewka, to nie wystarcza?"
Nie, to nie wystarcza. Ten jeden stuletni buk daje nam tyle samo tlenu, co 1700 10-letnich drzewek. Wiecie ile to? Powierzchniowo blisko 265 razy więcej.
Tak też jest i z tymi traktowanymi jako inwazyjnymi dębami amerykańskimi. Rosną, są dekoracyjne, dają tlen nie chorują, ale drewno twarde świetne na opał no to wytniemy. Argument inwazyjności wystarczy, bo bierze się ludzi za naiwnych. Wycięcie porażonych przez korniki, chorych drzew to oczywiście konieczne. Wycinka ponad 1200 drzew by sadzić krzewy to jaka farsa. Ja źle czułbym się w gęstym od krzewów, gdzie słaba byłaby widoczność, czy ktoś nie czai się za gęstwiną i nie czułbym się bezpiecznie. Z resztą las rośnie ponad 700 lat a równowaga ekosystemu też powstaje w długim okresie czasu. To nie pomysły urzędników na zagospodarowanie przestrzeni według swojej estetyki i wyobrażeń a mieszkańcy powinni mieć prawo decydowanie o takim parku. 13:45, 20.11.2019

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

aaaaaaaaaaaa

1 2

Człowieku - czytaj ze zrozumieniem, przejdź się po tym lasku, a potem pisz. Gdzie ty tam masz stuletni buk? Jak zwykle Polska Partia Protestująca - nie nie nie. Jak się trochę prześwietli ten park i uporządkuje to faktycznie wyniosą się stamtąd pijaczki i ekshibicjoniści. Chodziłam tam na skróty i nieraz miałam propozycje łyka winka. 14:09, 20.11.2019


zainteresowanyzainteresowany

2 0

Buk jest tu tylko podany dla przykładu ( wystarczy czytać ze zrozumieniem), choć kilka buków rosło bliżej kościoła w kierunku ogródków działkowych. Piszę rosło, bo wiele lat już nie chodziłem po tym parku to i może zostały wycięte tak jak i zachwalane przez starostwo dęby rodzime, czyli szypułkowe które rosły zaraz za kościołem gdzie mieściła się budka firmy Apol montująca okna. Dęby wycięto i nikt się tym nie przejął (a były to okazałe dęby około stuletnie). Są w tym parku nie tak dorodne i nie tak stare dęby amerykańskie, ale nie wymagają wycinki. W pod mieleckich lasach jest ich mnóstwo i jakoś nie widać chęci zmasowanej ich wycinki i nikt nie chrzani o ekspansywności. Z resztą jak wyglądają te lasy po wycince i po nasadzeniach ... Wiele polskich lasów pełne jest obcych gatunków i jakoś nikt z tym nie robi problemu.
A tak dla komentującego: aaaaaa, w którym miejscu rosła sosna czarna w tym mieleckim kompleksie leśnym(może jeszcze rośnie ?) i gdzie rosła jedyna limba ( bo była, a już jej nie ma!)
Pijaczki i ekshibicjoniści skorzystają z tych 10 tysięcy krzaczków, które je skutecznie ukryją. 18:19, 20.11.2019


jsjs

1 0

Tępota była tam gdzie niszczono i rąbano a nie powinno się.Czyli w Białowieży.Niektóre drzewa dożywają starości i następuje zagrożenie złamania się w miejscach przebywania ludzi.(bo nie są to długowieczne dęby ,buki) Przypomnę ,że to argumentem Szyszki bezpieczeństwo dla ludzi których praktycznie tam wstęp był wzbroniony. 17:40, 21.11.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%