Radni miejscy klubu Razem dla Ziemi Mieleckiej wystąpili z oficjalnym zapytaniem o zakup materiałów promocyjnych dla miasta. – Osobiście podzielam także, wyrażane przez niektórych mieszkańców wątpliwości, co do decyzji o przeznaczeniu kilkudziesięciu tysięcy złotych z tak napiętego budżetu na zakup breloków i innych gadżetów - czytamy w dokumencie podpisanym przez Magdalenę Weryńską-Zarzecką.
W piśmie, które wpłynęło do prezydenta Mielca, radni chcieli wyjaśnienia kwestii jesiennego przetargu na dostawę materiałów promocyjnych dla Urzędu Miejskiego. Jak podkreślali to wyraz „zainteresowania sprawą racjonalnego, transparentnego gospodarowania środkami budżetowymi”. Radni klubu Razem dla Ziemi Mieleckiej zwrócili uwagę na wysokie koszty zakupu gadżetów.
– Jako radna jestem pytana przez mieszkańców o dokonany w ostatnich dniach poprzedniej kadencji zakup materiałów promocyjnych dla miasta na kwotę około 80 tys. zł – pisze Magdalena Weryńska-Zarzecka. - Proszę o wyjaśnienie czy przeprowadzona przez Urząd Miasta procedura była w pełni zgodna z obowiązującymi w zakresie finansów publicznych zasadami celowości, racjonalności i oszczędności wydatkowania środków.
Radna zwracała też uwagę na terminy zamówienia publicznego. Przetarg ukazał się w dniu 30 października 2018 roku (wtorek) z terminem składania ofert do 5 listopada (poniedziałek) – w tym okresie jeden dzień był wolnym od pracy (1 listopada). – Na przygotowanie oferty obejmującej kilka tysięcy gadżetów z logo Mielca praktycznie pozostawiono firmom 2 dni robocze – podkreśla.
- Czy tak ustalone warunki dostawy w pełni umożliwiły uzyskanie najbardziej odpowiedniej i korzystnej dla Miasta oferty? Skąd ten pośpiech? – pytała. – Proszę też o przybliżenie obowiązujących zasad dysponowania materiałami promującymi miasto.
Na pismo to odpowiedział Jacek Wiśniewski. Podkreślał, że działania promocyjne gmin są ich obowiązkiem wynikającym z ustawy o samorządzie gminnym. – Jego zadaniem jest budowa wizerunku gminy zarówno wśród jej mieszkańców jak i na zewnątrz. Od wielu lat działania promocyjne miasta zostały oparte o logo i hasło promocyjne „Tu rozwijają się skrzydła” – odpowiadał.
Jak zaznaczał prezydent w trakcie roku uzyskano znaczące oszczędności związane z dwoma działaniami promocyjnymi – te środki przekazano właśnie na zakup materiałów promocyjnych. Określono, że maksymalna kwota brutto takiego zakupu może wynieść 104 550 tys. zł.
- Informacja o planowanym zamówieniu została przesłana do firm, z którymi dotychczas Biuro Promocji i Sportu miało kontakty handlowe. Zastosowana procedura jest zgodna z zapisami ustawy – podkreślał Jacek Wiśniewski. – Zamówienie dotyczyło materiałów zawartych w ogólnych, bardzo powszechnych ofertach firm, stąd też wycena nie stanowi problemu dla dostawcy.
Do magistratu wpłynęło dziewięć ofert z cenami od 60 651 zł do 94 807 zł brutto. Wybrano tę najtańszą. – Wykorzystanie materiałów związane jest z uczestnictwem prezydenta oraz jego przedstawicieli w oficjalnych spotkaniach i wydarzeniach, podczas których budowany lub wzmacniany jest wizerunek miasta. Działania takie są całkowicie zgodne ze standardami marketingu miast – wyjaśniał Wiśniewski.
Jakich zakupów dokonało miasto? To m.in. power banki, breloki, maskotki, notesy, długopisy, smycze reklamowe czy koszulki polo. Łącznie to 14 tys. sztuk gadżetów.
zxs12:05, 12.03.2019
Zanim zaczniecie hejt zwróćcie uwagę na fakt że Wiśniewski nie wspomniał słowem że to przetarg Pisu sprzed wyborów i pewnie niewiele mógł napisać o jego kulisach. W 21 wieku nie posiadanie materiałów promocyjnych nie jest w dobrym guście, a wręcz naraża na śmieszność i wstyd podczas niektórych spotkań wyjazdowych... 12:05, 12.03.2019
Żabka12:22, 12.03.2019
Jeden z takich gadżetów wystarczy, że trafi do potencjalnego biznesmena, któremu może spodoba się nasze miasto i w nie zainwestuje :) 12:22, 12.03.2019
Luli15:05, 12.03.2019
Dokładnie jak powazny inwestor dostanie brelok to bedzie duży argument by zainwestował w Mielcu.
To ironia jak by co... 15:05, 12.03.2019
Żabka15:18, 12.03.2019
Luli rozumiem jednak trzeba przyznać, że w 21 wieku marketing jest dźwignią handlu i widziałem materiały Urzędu książki o przemyśle w naszym regionie po Angielsku, Francusku, Włosku, Niemiecku. Wierzę, że ktoś dzięki promocji miasta o nim usłyszy i oby tak było :) 15:18, 12.03.2019
mick12:50, 12.03.2019
najlepsza promocja miasta to duzo robic dla niego a malo gadac.bo takie np.kubki to po Polsce beda rozsylac zeby promowac miasto?w Mielcu nam promocji nie potrzeba tylko w kraju i Europie. 12:50, 12.03.2019
Laki14:02, 12.03.2019
Nie brelOki i długopisy decydują o inwestycja a wysokość podatków tych lokalnych właśnie podniesionych ...... 14:02, 12.03.2019
Dofi15:05, 12.03.2019
Jakoe działania podjął prezydent by znaleźć oszczędności?? 15:05, 12.03.2019
żabka15:15, 12.03.2019
To nie za jego Kadencji było zrobione 15:15, 12.03.2019
Anty15:50, 12.03.2019
Na schronisko dla psiaków lepiej dajcie , a nie na jakieś badziewne chu..jostwo. 15:50, 12.03.2019
Znawca16:50, 12.03.2019
Jakby to był przetarg za kadencji Prezydenta Wiśniewskiego, to by teraz PISuary nie pozostawili na nim suchej nitki, a może smyczy? 16:50, 12.03.2019
ELWRO19:29, 12.03.2019
"Nowa radna /Weryńska-Zarzycka/ ewidentnie ciśnie na karierę polityczną, zrobi wszystko byle "błysnąć", może mnie ktoś z komitetu centralnego zauważy?....". To cytat adresowany parę dni wcześniej do radnego Swóła. Dziś pasuje jak ulał do Weryńskiej-Zarzyckiej. Dokąd tak będziecie odbijać piłeczkę, zamiast brać się za robotę dla miasta ? Tak tylko pytam i obserwuję naszych wybrańców. 19:29, 12.03.2019
Obserwator21:46, 12.03.2019
Oj. Pani Magdzie przeszkadza 100tyś. A wydatków nie pilnuje, wspomnę chociażby milion sto pięćdziesiąt tyś dodatkowej kasy na komunikację. Marketing był i będzie bo jest potrzebny, a puste autobusy z napisem przejazd techniczny czy do przystanku ktore widzimy na mieście nie koniecznie. Tego Pani radna nie widzi? a przecież to kwota brakujaca do gospodarki smieciowej. No i po co podwyżka? 21:46, 12.03.2019
Xyz06:46, 13.03.2019
A niech robią gadżety. Mają kraść to niech forsa na to pójdzie. Tylko powinni zmienić napis na taki" Mielec- tu podcinają się skrzydła" lub z dopiskiem " największa wiocha podkarpacia" to może jakiś farmer tu zainwestuje i zamiast kronosyfu będzie gnojem śmierdziało- tak swoisko. Przecież uwielbiamy skrajności. 06:46, 13.03.2019
Rafał12:14, 12.03.2019
9 4
Dokladnie :) 12:14, 12.03.2019
Vol19:35, 12.03.2019
1 3
Ale nie musi to być taka ilość i za taką kwotę. 19:35, 12.03.2019