"Fakt" o tragicznej historii 21-letniej Faustyny

Do potrącenia 21-letniej mieszkanki powiatu mieleckiego doszło 22 listopada na al. Rejtana w Rzeszowie. Kobieta zmarła w szpitalu 4 grudnia.

Nieszczęśliwy wypadek zdarzył się tuż przed południem w czwartek 22 listopada w centrum Rzeszowa. Na przejściu dla pieszych 21-letnia mieszkanka powiatu mieleckiego została potrącona przez 66-letniego kierowcę toyoty. Kobieta z stanie ciężkim trafiła do szpitala. Od tego czasu znajdowała się śpiączce, lekarze walczyli o jej życie. Niestety ostatecznie jej życia nie udało się uratować - zmarła 4 grudnia.

Faustyna, bo tak miała na imię, zginęła w pobliżu uczelni, gdzie studiowała dziennikarstwo i komunikację społeczną. - Z wielkim bólem żegnamy naszą studentkę i członkinię społeczności akademickiej Uniwersytetu Rzeszowskiego. W tych trudnych chwilach łączymy się z Rodziną w Jej smutku - przekazał rektor Uniwersytetu Rzeszowskiego.

Pochowana została w minioną sobotę, pogrzeb odbył się w Zgórsku. Podczas uroczystości żałobnych ksiądz przywołał tragiczne wydarzenia sprzed 16-tu lat. To głośny wypadek, jaki miał miejsce w Piątkowcu, na trasie Mielec - Tarnów.

Siatkarki klubu Muszynianka Muszyna Urszula Szynkiel-Jędrys, Karolina Zając i Katarzyna Jarczewska oraz trener Bogdan Serwiński jechali na rewanżowy mecz 1/4 finału Pucharu Polski do Mielca. W Piątkowcu nissan almera, prowadzony przez trenera z Muszyny, zderzył się czołowo z fiatem 126p. Siatkarki oraz trener trafili do szpitala, a 35-letni mężczyzna i 37-letnia kobieta jadący fiatem ponieśli śmierć na miejscu. Zmarli to rodzice Faustyny.

Smutna historia rodziny mieszkającej pod Mielcem pojawiła się w mediach krajowych. Relację z pogrzebu zamieścił „Fakt”.