Od poniedziałku 19 listopada oficjalnie funkcję prezydenta Mielca objął Jacek Wiśniewski. Nowy prezydent złożył ślubowanie, wygłosił też expose. Wielokrotnie apelował o współpracę i wspólne działanie dla dobra miasta. 

Swoje przemówienie Jacek Wiśniewski rozpoczął od podziękowań dla mieszkańców miasta a także dla młodzieży szkolnej, z którą pracował przez 17 lat. - Chcę podziękować wszystkim zgromadzonym na sali i mieszkańcom miasta Mielca za zaufanie, którym zostałem obdarzony w tak krótkim okresie czasu – powiedział Jacek Wiśniewski. - Stojąc 3 września na rozpoczęciu roku szkolnego, kiedy zwracałem się do młodzieży i dzieci, które rozpoczynały rok szkolny z pewną obawą, tak teraz ja tutaj stoję przed państwem, tak jakby te role się odwróciły. To, co do nich mówię i to co przekazuję to, żeby zawsze iść do przodu, by zawsze być otwartym na wiedzę, znajomości, na poznawanie nowych ludzi i zgłębianie tego, co jest najważniejsze w życiu. 

Otwarte i szczere dyskusje

- Każdy z młodych ludzi i każdy z nas powinien kierować się wartościami czysto ludzkimi i nie ukrywam, że dowodem tego i podsumowaniem mojej pracy w szkole była uroczystość 16 listopada, kiedy młodzież przygotowała dla mnie podziękowanie. W czasie tego pożegnania zobaczyłem serca, a na nich napisane takie słowa: dobroć, uczciwość, życzliwość i sprawiedliwość – dodawał Wiśniewski. - Młodzi ludzie oceniają pracę najlepiej jak tylko potrafią i jestem im wdzięczni, że są tutaj dzisiaj z nami. 

Prezydent Wiśniewski mówił o chęci współpracy ponad podziałami. - W tym oficjalnym przemówieniu chciałbym przedstawić nie dyplomatyczny, ale osobisty punkt widzenia swojej nowej roli, jako osoby, której zaufaliście i powierzyliście dbanie o nasze miasto i o nas wszystkich przez najbliższe pięć lat. Byłem i jestem wzruszony, że pozostając sobą i reprezentując moje szczere, wielu osobom jeszcze nieznane usposobienie do wielu aspektów, dostałem taką szansę – chciałbym to kontynuować – zaznaczał Jacek Wiśniewski. - Chciałbym, abyście państwo przyjęli ode mnie wizję szeroko pojętej współpracy, gdzie moglibyśmy prowadzić otwarte i szczere dyskusje na temat Mielca i naszego życia w nim. Wiele razy wspomniałem, żeby o polityce niewiele mówić, ale że najważniejszy jest człowiek – zarówno jako jednostka, ale i społeczeństwo.

Kontynuować działania Daniela Kozdęby

- W tym momencie bez cienia zawahania mogę przywołać postać prezydenta Daniela Kozdęby. To on jako pierwszy dał mieszkańcom głos, materialne możliwości byśmy sami mogli nimi gospodarować według własnych potrzeb. Potrafił prowadzić dialog z każdym i wyciągać z niego to co najlepsze – powiedział Wiśniewski . - Apeluję by pamięć o jego prezydenturze, oddaniu i poświęceniu przyświecała nie tylko mi jako następcy, ale nam wszystkim – mieszkańcom, działaczom, aktywistom, samorządowi. Daniel Kozdęba pokazał nam, że możemy realizować różne projekty, nawet ponad podziałami. 

- Z tą myślą chciałbym realizować nasz plan, z zasadą komunikacji ponad wszystko, byśmy mogli poznawać nawzajem swoje potrzeby, priorytety i punkty widzenia, ucząc się przy tym jak je szanować i rozumieć. To właśnie rozumiem przez kontynuację działań prezydenta Daniela Kozdęby i czuję się do tego zobowiązany – podkreślał.

Mieszkańcy priorytetem

Jacek Wiśniewski zaznaczał, że priorytetem w jego działaniach będą mieszkańcy Mielca. - Wizytówką tamtej prezydentury był m.in. budżet obywatelski. Jako punkt honoru i chęć włączenia mieszkańców w decyzje o naszych inwestycjach, wyznaczyłem sobie jego przywrócenie. Jest to jedno z głównych założeń programu 5 na 5, który jednocześnie we wszystkich innych założeniach jako priorytet traktuje współpracę z mieszkańcami – wszystkimi bez wyjątków – mówił. - Z tymi którzy pracują na trzy zmiany i wychowują dzieci i z tymi, którzy są chorzy i potrzebują pomocy. Z tymi, którzy są zdrowi i potrzebują pracy i z tymi, którzy już działają dając zatrudnienie innym. Z tymi, którzy szukają pomysłu na siebie, potrzebują porady i w końcu również z tymi, co pracują w samorządzie, wyznają różne poglądy, ale mają szczerą chęć wspólnego tworzenia przyjaznego i otwartego Mielca. Jestem pewien, że wszyscy chcemy dobrze.

Nowy prezydent odniósł się też do odrzucenia przez Fryderyka Kapinosa stanowiska wiceprezydenta. - Pozostaję nadal otwarty na współpracę z dotychczasowym włodarzem miasta pomimo niepodjętej propozycji wspólnego zarządzania nim. Dla dobra ogółu współpracujmy i wypracujmy więc sposób, znajdźmy wspólny język, który pozwoli nam na owocną burzę mózgów i realizowanie fantastycznych pomysłów – apelował Wiśniewski.

- Widzę Mielec jako miasto nowoczesne, wygodne, ale i wydajne oraz pomocne. Taka właśnie jest idea miasta inteligentnego - tworzenie dobrych warunków dla życia mieszkańców i umiejętne łączenie wielu działań w jeden spójny, zdrowy organizm, który zapewni nam realizację szeregu podstawowych i najważniejszych potrzeb, począwszy od zapewnienia bezpieczeństwa, poprzez dostęp do czystego środowiska, kreatywnej nauki i rozwoju na każdym szczeblu, do sprawiedliwego systemu pracy aż po wysoką jakość życia kulturalnego i najlepszego zorganizowania przestrzeni miejskiej – dodawał.

- Do tego niezbędna jest nasza współpraca, nasze społeczne postanowienia i umiejętności wdrażania ich w życie – powiedział Wiśniewski.
 
„W różnorodności siła”

Jacek Wiśniewski zaznaczał też, że liczy na konstruktywną krytykę a nie wzajemne spory. - Jako prezydent deklaruję otwartość i zaangażowanie w każdy podjęty wspólną decyzją projekt. Będę wsłuchiwał się w każdy głos, pamiętając o odpowiedzialności jaką mi państwo powierzyliście, a którą ja z pokorą przyjąłem. To, że stoję przed państwem i składam przysięgę pozwala mi myśleć, że mój sposób komunikowania się i dialogu jest oczekiwany przez większość z mielczan – mówił. 

- Mam głęboką nadzieję, że uczynimy z tego szansę na wspólne porozumienie. Oczywiście możemy się różnić, wszak w różnorodności tkwi nasza siła, emocje pozostawmy dobrym słowom, a wyrazem różnicy poglądów niech stanie się jedynie konstruktywna krytyka – dodawał.

- Dziękuję wam i proszę wszystkich bez wyjątku – przyjmijcie mnie jako swojego prezydenta – kończył swoje przemówienie Jacek Wiśniewski.