Zamknij

Starosta apeluje do mieszkańców: przestrzegajmy zaleceń epidemiologicznych

10:33, 23.11.2020 K.S Aktualizacja: 11:46, 23.11.2020
Skomentuj

- Przestrzegajmy zaleceń epidemiologicznych takich jak noszenie maseczek, dezynfekcja i zachowanie dystansu społecznego - zaapelował do mieszkańców powiatu mieleckiego starosta Stanisław Lonczak.

- Spotykamy się z licznymi głosami, że koronawirus to nic groźnego, to odmiana grypy i nie ma się czego bać. I ja się zgadzam z tymi głosami, tylko jest jedna uwaga: koronawirus jest 5-6 razy bardziej śmiertelny. To nie jest taka sobie grypa, ale bardzo poważne zagrożenie dla zdrowia i życia – ocenił Stanisław Lonczak w konferencji prasowej poświęconej aktualnej sytuacji w powiecie mieleckim.

- Faktem jest, że te 80-85 proc. mieszkańców przechodzi bardzo łagodnie, ale te 15-20 procent przechodzi bardzo ciężko, a skutek jest taki, że, ci którzy z tego wychodzą, mają uszkodzenia płuc, serca i innych narządów. Nie igrajmy z losem, nie grajmy w rosyjską ruletką z koronawirusem. Niestety skutki są bardzo negatywne dla nas wszystkich. Zróbmy wszystko, żeby ochronić nie tylko siebie, ale też swoje rodziny i znajomych – zaapelował starosta.

[ZT]59622[/ZT]

 

(K.S)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(25)

HiszpankaHiszpanka

4 2

ja się rozniosłam, bo ludzie nie mieli, żadnej wiedzy o wirusach, ale żeby teraz takie rzeczy się działy, to nie do pomyślenia. 11:56, 23.11.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

ZofiaZofia

6 5

Cikawa jestem czy u pana Starosty na wigili bedzie piec osob latwo mowic sa rodziny wielodzietne i nieraz trzeba zlamac zakaz ale dobra dusza doniesie taki nasz narod donosicieli 12:07, 23.11.2020

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

PrzepisPrzepis

0 1

ale zapis nie dotyczy osób mieszkających razem lub gospodarujących więc w czym problem. Zapraszasz rodzinę, a w przypadku kontroli mówisz, że wszystkie gospodarują razem na tej posesji :):):) 12:30, 23.11.2020


ZawiszaZawisza

10 1

Starosta powiedz bo sztab kryzysowy u ciebie na cały powiat jedno pytanie
KTO LUB JAKIE SŁUŻBY MAJA MIESZKAŃCOM BLOKÓW WYNOSCI ŚMIECI JAK SA W IZOLACJI CZY NA KWARANTANNIE 12:12, 23.11.2020

Odpowiedzi:4
Odpowiedz

Do zawiszyDo zawiszy

4 0

Sprawa dotyczy miasta nie Starostwa wystarczy zadzwonić do mopsu podać że są na kwarantannie. Miasto dogadalo się że służbami porzadkowymi spółdzielni które takie śmieci pomogą wynieść. Wystarczy tylko zadzwonić. Ale oczywiście lepiej płakać nad swoją niezdolnościa 16:15, 23.11.2020


Do zawiszyDo zawiszy

1 1

Darek weź sprawy w swoje ręce, daj spokój staroście!!!!! 18:21, 23.11.2020


ZawiszaZawisza

0 1

Ty do Zawiszy to pisz dużymi litrami a po drugie temat przerabiałem i wiem kto i kogo ma w dupi, ie sam se zadzwoń to się dowiesz pisowski trollu 18:21, 23.11.2020


marwo do zawiszamarwo do zawisza

0 0

ty weź się gostek za słownik ort. a nie za wypisywanie głupot i jeszcze z błędami ort. 19:30, 24.11.2020


......

1 4

https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/527549-bloger-piotr-kuldanek-i-jego-ojciec-zmarli-na-covid-19 12:56, 23.11.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

teratera

7 2

Ale się obudził, rychło wczas. 16:14, 23.11.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

przespane........przespane........

6 3

Pan Starosta raczył przespać od wiosny temat albo zajęty był ustalaniem stołków . Przecież nic nowego nie powiedział wszyscy myślący to wiedzą .Niech lepiej powie co zrobił żeby mielecki szpital zaczął funkcjonować w nowej rzeczywistości .Żeby były takie ,,przyziemne" sprawy jak tlen , odczynniki , środki ochrony , testy itp. Skąd on teraz biedny weźmie personel jak połowę się pochorowało i to nie tak jak mówił w którymś wywiadzie że nie pozarażali się w szpitalu .Czy dalej twierdzi że dodatku covidowego wystarczy dać pielęgniarce 33 zł i będą w podskokach koleżanki przyjmować się do pracy. Najprościej jest szpital zamknąć na 4 spusty i powiedzieć ,że jest epidemia. A co tymi co mają inne i nie mniej ciężkie choroby a teraz zostali zostawieni samym sobie ? Bo nawet poradnie pozamykane ? Ci ludzie mieli całe życie z pensji zabierane pieniądze na ochronę zdrowia a teraz trzeba jeszcze raz płacić prywatnie - o ile jest taka możliwość - albo umierać. Rozumiem że czasy są trudne , ale nie dajmy się zwariować . Nikt nie mówił, że będzie łatwo. 16:59, 23.11.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

teraz ???teraz ???

7 3

...ale mamy bystrzaków w tych samorządach.....ha ha ha ha ha 18:02, 23.11.2020

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

EwaEwa

2 1

Tak. Miał czas się zastanowić! 18:22, 23.11.2020


Do terazDo teraz

5 5

Teraz mamy dużą śmiertelność jakiej nie było wcześniej a niektórzy dalej nie wierzą w koronawirusa. Trzeba
wiązku z tym ciągle przypominać prawdy oczywiste dla niektórych nieoczywiste. 18:14, 23.11.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

starosta lubi odwracstarosta lubi odwrac

6 5

Panie starosto prosze zajac sie robota,rozwojem powiatu i oddluzaniem powiatu a sprawy chorob i innych dolegliwosci prosze pozostawic lekarzom 19:03, 23.11.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

bartinobartino

5 3

Tak w masce śpijmy i chodźmy do kibla, na pewno będziemy zdrowsi, jak małpy w ludzkim zoo. 00:45, 24.11.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Kaczka dziwaczkaKaczka dziwaczka

1 4

Brawo panie Starosto tak trzymac pozdrowienia z Zoliborza 08:48, 24.11.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

XX

2 1

Jeżeli przestrzeganie zaleceń zapewnia ochronę, to znaczy, że zakażeni nie przestrzegali zaleceń, a zatem każdemu zakażonemu należy się przynajmniej mandat, a hospitalizowanym automatycznie kara administracyjna w najwyższym wymiarze. 13:43, 24.11.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

a ja jaa ja ja

1 1

się pytam kto kogo ukarał (w Mielcu) za chodzenie bez maski ?
Nie ma kar - nie ma masek . Są tacy którzy chodzą bez masek i co ?
Czy dobrze czy źle to się przekonamy . Przeżyliśmy ptasią grypę , świńską grypę i szlag wie jeszcze jaką grypę , teraz jest korona grypa i wielka afera . 16:10, 24.11.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

marwomarwo

3 1

Starosta to niech się weźmie za szpital,bo nie jest w szpitalu wesoło.Szpital zamknięty od wiosny 2020 a on bierze się za pouczanie mieszkańców.Żeby kogoś pouczać samym trzeba być w porządku a nie odwrotnie.Widzi czyjeś pod lasem,a swojego pod nosem nie widzi.😡😡😡😡😡😡😡😡😡😡😡 19:37, 24.11.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

aaa dariusz juzyszynaaa dariusz juzyszyn

1 0

Co jest prawdziwą przyczyną zgonów w tegorocznej "pandemii"?
Jak zadbać o zdrowie w "pandemii"?
Do czego nadają się zalecenia "Ministerstwa Zdrowia"?

https://pl-pl.facebook.com/radykalnaredukcjastresu/videos/973118466546259/ 22:21, 24.11.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

aaa Dariusz Juzyszynaaa Dariusz Juzyszyn

2 0

Radykalna Redukcja Stresu

Niektórzy z Państwa, mimo informacji że wirus jest 375 x mniejszy od otworów w przędzy maseczki, dalej piszą, że maseczki jednak trochę chronią. Zatem proszę sobie wyobrazić, że ja jestem wirusem. Mam 2 m wzrostu, zatem dla mnie ten otwór w maseczce, żeby zachować te same proporcje byłby bramą o wysokości 2 m x 375 = 750 m. Ponad 3 x wyższą niż Pałac Kultury w Warszawie. I również 3 x szerszą. Czy przejście przez taką bramę stanowiło by dla mnie problem? Czy musiałbym przeciskać się z trudem? Dokładnie tak samo wielką przestrzenią dla koronawirusa są te maleńkie otwory w maseczce. 22:26, 24.11.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

aaa John Ioannidisaaa John Ioannidis

2 0

"Nasze dane sugerują, że COVID-19 odznacza się śmiertelnością, która mieści się w granicach sezonowej grypy” – mówią naukowcy, a wśród nich prof. dr med. John Ioannidis, epidemiolog i biostatystyk.

John P. A. Ioannidis to grecko-amerykański lekarz-naukowiec, pisarz i profesor Uniwersytetu Stanforda, który wniósł wkład do medycyny opartej na dowodach, epidemiologii i badań klinicznych. Ioannidis sam prowadzi badania naukowe, meta-badania głównie w medycynie klinicznej i naukach społecznych. 23:45, 24.11.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

aaa martyka wywiadaaa martyka wywiad

2 0

Dr Zbigniew Martyka radzi - wyłącz telewizor.

Liczba zgonów z powodu znacznego ograniczenia dostępności świadczeń medycznych wielokrotnie przewyższa liczbę zgonów przypisywanych Sars-CoV-2.

Marcin Kupiec https://www.temi.pl/portal/portal-tarnow/dr-zbigniew-martyka-radzi-wylacz-telewizor-wywiad/


Najnowszym wywiad, który przeprowadziłem z dr n. med. Zbigniewem Martyką. Polecam lekturę każdemu, choć najbardziej osobom, które odczuwają dyskomfort związany z ciągłym karmieniem nas strachem przez media i polityków.

==========================

Marcin Kupiec: COVID-19 na początku wszystkich przeraził. Obecnie mamy wystarczająco dużo dowodów na to, że nie jest on jakoś szczególnie zabójczy dla nas. Dlaczego zdecydowana większość lekarzy milczy w tym temacie albo wręcz nadal stara się nas tą chorobą straszyć?
Zbigniew Martyka: Nieustanna propaganda medialna i rządowa z używaniem określeń „śmiertelny” wirus (często wypowiadanych przez dziennikarzy dramatycznym tonem) powoduje, że wielu ludzi ulega panice. Niestety, przekłada się to często na służby medyczne. Zwłaszcza dotyczy to tych, którzy na co dzień stykają się z osobami chorymi. Sądzę, że liczba zgonów osób zakażonych wirusem SarsCov-2 (nie jest to jednoznaczne ze zgonami z powodu zakażenia tym wirusem) napawa właśnie lękiem. Ponieważ osoby, u których wykryto wirusa są traktowane jak „chore na covid”, ich zgon spowodowany poważnymi przewlekłymi chorobami jest kwalifikowany jako zgon wywołany zakażeniem SarsCov-2. W ten sposób liczba tak kwalifikowanych zgonów wzrasta i jest pożywką dla tych, którzy chcą wzbudzić lęk, panikę.

Tymczasem nieadekwatne do rzeczywistego zagrożenia działania, paraliżujące normalne funkcjonowanie placówek ochrony zdrowia jest przyczyną kilkakrotnie większej liczby zgonów z powodu chorób przewlekłych… W październiku br stwierdzono 3100 zgonów raportowanych jako COVID-19 (czyli np. również zawał serca czy nowotwór w przypadku osoby zakażonej koronawirusem) i 13 tys. zgonów więcej z powodu innych chorób, w porównaniu do lat poprzednich, w których działalność ochrony zdrowia nie była sparaliżowana. Można jasno zobaczyć, że liczba zgonów z powodu znacznego ograniczenia dostępności świadczeń medycznych wielokrotnie przewyższa liczbę zgonów przypisywanych Sars-CoV-2.

MK: Obecnie mamy sezon „grypowy”, czyli na wszelkie choroby grypopodobne. Czy do tej grupy chorób można zaliczyć COVID-19? Jeśli nie, to czym się różni COVID-19 od np. wirusów grypy?
ZM: W przypadku zakażenia SarsCov-2 jest pewna specyfika. Mianowicie duże zróżnicowanie przebiegu zakażenia. W zdecydowanej większości, bo ok. 90% – zakażenie przebiega bezobjawowo. Osoby, które zachorowały mają różny przebieg choroby, od objawów lekkich do ciężkiej niewydolności oddechowej, zmian zakrzepowych i zgonu. W grypie jednak także mamy różne przebiegi zakażeń, i osoby z towarzyszącymi schorzeniami mogą przechodzić zakażenie ciężko, a także umierać.

MK: Według raportów Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego zdecydowanie spadła zachorowalność na typową grypę oraz nie stwierdzono od dość dawna zgonów nią spowodowanych. Jak to jest możliwe?
ZM: Dziwnym jest fakt, że w chwili obecnej prawie nie ma zachorowań na grypę. Według badań przeprowadzonych przez rządową agencję Public Health England, globalna liczba zachorowań na grypę w 2020 roku spadła o 98 proc., w porównaniu z tym samym okresem ubiegłego roku. Nie jest możliwe, by grypa zniknęła. Biorąc pod uwagę fakt podawany przez wielu naukowców, że testy PCR są mało wiarygodne, nasuwa się wniosek, że zakażenia grypowe (które przecież nie mogły zniknąć w nadzwyczajny sposób) są traktowane jako zakażenia SarsCov-2. Mamy więc zakażenia wirusowe, typowe dla tej pory roku. Co ważne – Zakażenie SarsCov-2 traktuje się jako wyjątkowe, a inne, np. grypowe nie są przedstawiane jako zagrożenie epidemiczne.

Marek Posobkiewicz Główny inspektor Sanitarny w 2017 roku tłumaczył, że odnotowano znaczny wzrost zachorowań na grypę i choroby grypopodobne. – W pierwszym tygodniu stycznia tych zachorowań było kilkadziesiąt tysięcy, potem ponad 200 tysięcy, a w ostatnim tygodniu stycznia zachorowań było ponad 360 tysięcy. Jednocześnie szef GIS stwierdził, że to nie epidemia. –Biorąc pod uwagę zakres tych zachorowań nie dziwię się, że w społeczeństwie mogą takie głosy występować. Bo wzrost zachorowań kojarzony jest z epidemią – powiedział. Proszę zwrócić uwagę: 360 tysięcy zachorowań w ciągu jednego tygodnia tj. ponad 50 tysięcy dziennie i… nie ma epidemii.

A teraz?

MK: Obecnie służba zdrowia przechodzi trudny okres związany z brakiem ludzi i sprzętu. Czy to jest rozsądne, by trzymać na kwarantannach lekarzy, którym test wychodzi pozytywnie, ale nie mają żadnych objawów COVID-19? Czy nie lepiej zlikwidować restrykcje nałożone na szpitale i pozwolić lekarzom ratować innych mimo teoretycznego zakażenia wirusem? Czy to by nam nie pomogło w rozwiązaniu problemów kadrowych?
ZM: Zaprzestanie kwarantanny, a także zaprzestanie wykonywania testów, które bardzo często dają wyniki fałszywie dodatnie i fałszywie ujemne odblokowałoby sparaliżowaną ochronę zdrowia. Powinniśmy traktować pacjentów tak jak do tej pory traktowano wszystkie inne zakażenia wirusowe (także zakażenia koronawirusowe, z którymi spotykamy się od dziesiątków lat). Pacjenci zainfekowani powinni być przyjmowani tak jak pacjenci z grypą byli przyjmowani w ubiegłych latach. Jeśli stan pacjenta był poważny to powinien być skierowany do szpitala bez stygmatyzowania go rodzajem wirusa. Lekarze pierwszego kontaktu przyjmowali w sezonie grypowym nawet kilkudziesięciu pacjentów z objawami infekcji dziennie i nikomu nie przyszło do głowy zarządzać kwarantanny, izolacji.

MK: Media i rząd od marca robią wiele, by nas utrzymać w stanie ciągłego strachu przed zakażeniem i śmiercią. Obserwuję u wielu osób wiele nieracjonalnych i panicznych zachowań na widok osoby idącej chodnikiem bez maseczki. Czy nie uważa Pan, że taki ciągły stan zagrożenia nie powoduje zwiększenia ryzyka zakażeniem wirusowym? Czy to nie ma negatywnego wpływu na odporność naszych organizmów?
ZM: Jest to zdecydowanie niekorzystne działanie. Odizolowanie ludzi od siebie, zamykanie ich w domach, straszenie negatywnymi skutkami wychodzenia na spacery, permanentne używanie określeń „śmiertelny” wirus (tak, jakby inne nie mogły spowodować zgonów) – niszczy odporność, powoduje depresję i lęk (co także działa destrukcyjnie na nasz układ odpornościowy).

Jeśli wymaga się od osoby zdrowej, nie kaszlącej, nie mającej żadnych objawów infekcji, żeby na spacerze, na którym nie spotyka się z innymi ludźmi – np. na pustej ulicy, nosiła szczelnie zakrywającą usta i z nos maseczkę, bez względu nawet na ewentualne przeciwwskazania zdrowotne (są takowe, potwierdzone naukowo, wbrew niemerytorycznym wypowiedziom byłego ministra zdrowia) – to jest to całkowity absurd. Tak, jak przyznał były już Główny Inspektor Sanitarny: Ta maseczka ma oczywiście także w jakiejś mierze, no nie w pełni oczywiście, zatrzymuje patogeny. Ale ta maseczka świadczy o tym, że jest pandemia.

Utrzymują więc w świadomości lęk, którym karmi się codziennie ludzi. Ciekawe, dlaczego nie zalecano obligatoryjnego noszenia maseczek, gdy w ciągu tygodnia 360 tysięcy osób zakażało się wirusem grypy, na którą także osoby schorowane umierały?

MK: Co możemy zrobić, by uspokoić osobę panicznie bojącą się COVID-19? Czy zna Pan jakiś skuteczny sposób?
ZM: Po pierwsze nie słuchać wiadomości ukierunkowanych na wzbudzanie lęku i paniki, najlepiej w ogóle wyłączyć telewizor. W internecie zapoznać się z opiniami i badaniami niezależnych naukowców. Po drugie polecam opracowania naukowe dotyczące tego tematu zebrane w pozycjach: „Fałszywa pandemia” cz.I i cz.II, ponadto książkę znakomitego niezależnego od układów politycznych dziennikarza śledczego – Wojciecha Sumlińskiego „Zapis zarazy”, obnażającej niewygodne fakty.

MK: Co by Pan wybrał jako najlepszą obecnie dostępną formę profilaktyki przed zakażeniem wirusem? Zdrowy tryb życia, odpowiednia dieta, sport czy może aplikację niesprawdzonych szczepionek?
ZM: Ponieważ wirus dość szybko zmienia swoją strukturę antygenową, można mieć obawy, że szczepionka bazująca na określonych typach wirusa może nie być wystarczająco skuteczna zanim w ogóle zostanie wyprodukowana. Na potwierdzenie wątpliwości co do skuteczności szczepień chciałbym przytoczyć informację agencji Reutera, że w trzeciej fazie badań nad szczepionką tworzoną przez koncern AstraZeneca doszło do 53 przypadków zakażeń koronawirusem, pomimo podania tym osobom szczepionki. Ponadto może napawać niepokojem inna informacja podana przez agencję Reutera: AstraZeneca otrzymała ochronę przed przyszłymi roszczeniami z tytułu odpowiedzialności za potencjalne niepożądane działanie szczepionki COVID-19, w większości krajów, z którymi producent zawarł umowy na dostawy wyczekiwanego remedium na pandemię – informuje agencja Reutera. – To wyjątkowa sytuacja, w której jako firma po prostu nie możemy ryzykować, jeśli za… cztery lata szczepionka wykaże skutki uboczne – powiedział agencji Reutera Ruud Dobber, członek zarządu AstraZeneca. – W zawartych przez nas umowach prosimy o zwolnienie z odpowiedzialności kontraktowej – mówił.”

Należy wziąć pod uwagę jeszcze jeden czynnik. Jeśli infekcja będzie się w takim tempie rozszerzać, to zanim będzie szczepionka, większość ludzi ulegnie zainfekowaniu (90% bezobjawowemu) i wytworzy naturalne przeciwciała. Nie będzie konieczności sztucznej immunizacji.

Nie lekceważąc medycyny należy myśleć o zmniejszeniu ryzyka zakażenia poprzez zdrowy styl życia. Konieczny jest ruch, spacery na świeżym powietrzu, zwłaszcza w słoneczne dni. Zamykanie w czterech ścianach, odizolowanie od bliskich, karmienie lękiem to powolna eutanazja zwłaszcza dla osób starszych. Ważne jest przyjmowanie witamin, minerałów, zwłaszcza tych, których niedobory są powszechne. Powinniśmy unikać szkodliwych nawyków (np. palenie tytoniu na pewno nie poprawia funkcji naszego organizmu). Nie znaczy to, że w ten sposób na pewno unikniemy choroby, ale po pierwsze zmniejszymy ryzyko zakażenia a po drugie mamy większe szanse wrócić do zdrowia i mniejsze ryzyko zgonu w razie zachorowania.

MK: Dziękuję bardzo za rozmowę. Wierzę, że Pana wypowiedź pomoże wielu osobom w odzyskaniu wewnętrznego spokoju, a tego właśnie nam obecnie brakuje.

http://dakowski.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=29707&Itemid=100 23:49, 24.11.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

aaa fałszywa pandemiaaa fałszywa pandemi

0 0



„Łatwiej jest oszukać ludzi, niż przekonać ich, że zostali oszukani” – Mark Twain

Nasze dane sugerują, że COVID-19 odznacza się śmiertelnością, która mieści się w granicach sezonowej grypy.

Prof. dr med. John Ioannidis, epidemiolog i biostatystyk, jeden z najczęściej cytowanych naukowców świata: … wirus wpływa w znacznie wyolbrzymiony sposób na nasze życie. To jest zupełnie nieproporcjonalne do rzeczywistego zagrożenia, które pochodzi od koronawirusa. Astronomiczne, gospodarcze szkody, które teraz powstają, nie są adekwatne do zagrożenia tym wirusem. Jestem przekonany, że umieralność z powodu koronawirusa nie będzie widoczna w umieralności rocznej nawet w postaci piku (wzrost zgonów odbiegający od średniej).

… każdy, kto umarł na tzw. koronawirusa, miał choroby współistniejące.

… koronawirus tylko na zasadzie wyjątku jest śmiertelny, a w większości wypadków jest w znacznej mierze nieszkodliwą infekcją wirusową.

Prof. dr med. Klaus Püschel, ekspert w dziedzinie medycyny sądowej, dyrektor Instytutu Medycyny Sądowej kliniki uniwersyteckiej w Hamburgu : Na pytanie, czy widzi jakieś różnice w ciałach zmarłych, w których stwierdzono obecność koronawirusa w porównaniu do innych chorób zakaźnych, odpowiada: Nie. Obraz jest podobny do innych infekcji wirusowych dróg oddechowych i płuc. Myślę, że z czasem ustalimy coś specyficznie związanego z COVID-19, ale zasadniczo przebieg i obraz organów wewnętrznych jest taki sam.



Nie ma epidemii ani pandemii koronawirusa. Ani w Polsce, ani w żadnym innym kraju. Chociaż niektóre rejony świata mają większe problemy niż inne, nie wynika to jednak z większej śmiertelności koronawirusa jako takiego, ale z dodatkowych czynników, „podłoża”, na które natrafia wirus, jak np. duża ilość zakażeń szpitalnych, zły stan służby zdrowia, panika, struktura wiekowa społeczeństwa, stan zdrowia populacji itp. Myślę, że stanie się to jasne po lekturze tej książki. Zdaję sobie sprawę, że teza o braku pandemii może brzmieć dla niektórych zupełnie niewiarygodnie i rodzić dysonans poznawczy, ale każdy z Czytelników powinien zadać sobie pytanie, czy wierzy niezależnym i odważnym naukowcom, pomiędzy którymi są również światowej klasy specjaliści, i przedstawianym przez nich danym naukowym, czy rządowi, politykom i ich anonimowym „ekspertom”.

Ze Wstępu dr. Mariusza Błochowiaka
00:40, 25.11.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%