[FOTORELACJA]10939[/FOTORELACJA]
9 marca 1942 r. Niemcy wysiedlili z Mielca ponad 5 tys. jego obywatelek i obywateli. Tego dnia na ulicach miasta okupanci zamordowali kilkaset osób. Prawie wszyscy z wysiedlonych stracili życie. Doszło do tego głównie w obozach zagłady, obozach koncentracyjnych i obozach pracy. Z ponad 5 tys. żydowskich mieszkańców Mielca, przeżyło zaledwie stu.
Mielczanie licznie zebrali się na cmentarzu żydowskim aby upamiętnić to wydarzenie, jak również była obecna młodzież.
- Na cmentarzu, na którym teraz się znajdujemy w czasie wojny przeprowadzono egzekucję. W 1942 r. w lecie, na pewno zginęło tutaj kilkanaście osób, z czego znamy tylko jedno nazwisko - mówiła Izabela Sekulska z grupy Mayn Shtetele Mielec, społeczna działaczka na rzecz upamiętniania Żydów zabitych w trakcie II wojny światowej.
Izabela Sekulska odczytała również nazwiska zabitych mielczan, które udało się zidentyfikować. Z roku na rok przybywa tych nazwisk coraz więcej, lecz niektórych nie da się odnaleźć
W wydarzeniu uczestniczyła również Jagoda Szkarłat, która od siedmiu lat jest związana z projektem Liderzy Dialogu, skierowanego do lokalnych aktywistów zaangażowanych w dialog polsko-żydowski, walkę z antysemityzmem, edukację w dziedzinie historii i kultury żydowskiej oraz zajmujących się ochroną dziedzictwa żydowskiego w swoich miejscowościach.
- Trzeba dbać o tą pamięć. Dzięki waszej pracy i osobom takich jak Izabela Sekulska ta pamięć jest w nas umacniana i nie daje się zapomnieć o tym w różnych miejscowościach w całej Polsce. Za to wam serdecznie dziękuję - mówiła Jagoda Szkarłat.
Koniec wydarzenia zwieńczyło symboliczne złożenie kwiatów, kamieni i zapalenie zniczy.