[FOTORELACJA]10237[/FOTORELACJA]
- Obrzęd dożynkowy pragniemy rozpocząć podziękowaniem dla rolników, by w ten sposób ukoronować ich ciężką i mozolną pracę. Dożynki, w nawiązaniu do dawnej, pięknej tradycji stają się akcentem podkreślającym fakt ukończenia ciężkiej pracy, a w tym roku była ona naznaczona wyjątkowymi „humorami” pogody - przyznała Agnieszka Adamczyk, dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury w Borowej.
O „humorach” pogody mówił także wójt Stanisław Mieszkowski. - Niestety w tym roku nie wszyscy mogą jeszcze spać spokojnie, a wszystkiemu winna jest pogoda. Rolnicy w tym roku zostali poszkodowani dwukrotnie. Początkowo brak opadów spowodował starty. Później intensywne deszcze spowodowały duże problemy z kontynuacją żniw. Opady powodowały, że żniwa były przerywane, bo trudno było wjechać na pole kombajnami - mówił.
A jednak te trudności nie wpłynęły na radosne świętowanie, do jakiego przyzwyczaiły już wszystkich gości dożynki w Surowej. Zaprezentowanych zostało aż 17 bujnych wieńców dożynkowych, które pokazują nie tylko piękno natury, ale i ogromne zdolności mieszkańców.
- Tradycja związana z obrzędami dożynkowymi ma głębokie korzenie sięgające czasów naszych przodków. To czas, kiedy możemy razem świętować plony ziemi, dzielić się radością ze zbiorów i przekazywać te wartości kolejnym pokoleniom - mówił wójt gminy Borowa. - Ważne jest, aby pamiętać, że rolnictwo to nie tylko praca, ale także pasja i oddanie. Wasza ciężka praca, wytrwałość i wiedza są kluczowe dla utrzymania równowagi między człowiekiem a naturą. Dzięki wam mamy dostęp do zdrowych i świeżych produktów - podkreślał Stanisław Mieszkowski.