Zamknij

Jak "Laboratorium Mielec" zmieni powietrze w mieście? Duże nadzieje!

02:06, 17.10.2018 P.C Aktualizacja: 17:29, 17.10.2018
Skomentuj

Wracamy do projektu „Laboratorium Mielec”. To nowatorski projekt, pierwszy taki w Polsce, który ma pomóc mielczanom w walce o czyste powietrze.

List intencyjny w sprawie realizacji pilotażowego programu „Laboratorium Mielec”, którego celem będą działania związane z ochroną powietrza w sferze zanieczyszczeń przemysłowych, we wrześniu podpisali  pełniący funkcję prezydenta miasta Mielca Fryderyk Kapinos, pełnomocnik premiera ds. Programu Czyste Powietrze i wiceprezes Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej Piotr Woźny oraz Paweł Ciećko – od niedawna Główny Inspektor Ochrony Środowiska.
 

Efekt letniej debaty o powietrzu

Fryderyk Kapinos podkreśla, że od pierwszych dni swojej pracy w magistracie zastanawiał się jak może zająć się problemem powietrza w Mielcu. - Od kiedy zostałem powołany przez premiera do pełnienia funkcji prezydenta zacząłem się zajmować poprawą jakości powietrza w naszym mieście. Odbyło się kilkanaście spotkań w Warszawie, w ministerstwie, w Rzeszowie. Odbyła się Wojewódzka Rada Dialogu Społecznego, rozprawa administracyjna, debata - wylicza Kapinos.

Letnia debata trwała około cztery godziny, przyciągnęła reprezentantów kilku miejscowości borykających się z problemem zanieczyszczeń powietrza oraz ekspertów z tej dziedziny. - Po tej debacie doszliśmy do wniosku, że warto by powstało „Laboratorium Mielec”, w którym określimy zasady współpracy pomiędzy samorządami i rządem: jak rozwiązywać problem poprawy powietrza w takich ośrodkach przemysłowych jak Mielec - relacjonuje Kapinos.

Pełniący funkcję prezydenta Mielca przypomina również, że wiosną miasto odwiedził minister środowiska Henryk Kowalczyk. - Przyjechał do Mielca i obiecał zmiany w ustawach. Takie zmiany nastąpiły, ustawy zostały podpisane przez prezydenta. Część weszła już w życie - podkreśla Kapinos.
 

Mielec zasługuje na specjalne traktowanie

Paweł Ciećko, od niedawna Główny Inspektor Ochrony Środowiska, wskazuje na pierwszy konkretny efekt powołania „Laboratorium Mielec”. - To porozumienie niezwykle ważne. Jako Główny Inspektor Ochrony Środowiska zobligowałem się by postawić tutaj stację monitorującą jakość powietrza stricte przemysłową. Mam nadzieję, że zaczniemy na przełomie października i listopada. Najpierw chciałbym postawić tutaj stację mobilną wyposażoną w podstawowe mierniki. W miarę możliwości, rozwoju sytuacji i po pozyskaniu środków finansowych - taka stacja kosztuje w granicach 500-600 tysięcy złotych - chciałbym postawić tutaj stację stałą. Będzie to dla nas poligon doświadczalny jeśli chodzi o zbadanie, monitorowanie strefy przemysłowej. Biorę to wyzwanie na siebie - zapowiada Ciećko.

Wiceprezes Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej Piotr Woźny nie ukrywa, że nie byłoby tych działań gdyby nie wiosenna, wielotysięczna manifestacja przeciw firmie Kronospan w Mielcu. Ten zakład w ocenie wielu mielczan uznawany jest za główne źródło zanieczyszczeń powietrza w mieście. Zaangażowanie mieszkańców Mielca w sprawę powietrza widoczne było też w czasie letniej debaty.

- Ja chyba nigdy nie widziałem aż tak intensywnego udziału strony społecznej. To spotkanie było świetną inicjatywą. Rozmawialiśmy z przedstawicielami innych miast, przedstawicielami alarmów smogowych. W gronie przedstawicieli administracji powstała ta idea. Mielec stał się miastem szczególnym na mapie Polski, miastem w którym problem emisji przemysłowej został podniesiony do rangi najistotniejszego problemu dotykającego mieszkańców, to miasto zasługujące na oddzielne spojrzenie i zbudowania platformy współpracy pomiędzy rządem, samorządem i organizacjami społecznymi - komentuje Piotr Woźny.

Dla Woźnego uruchomienie monitoringu w Mielcu skierowanego na emisję przemysłową umożliwi wreszcie wiarygodną ocenę skali problemu zanieczyszczenia powietrza. - Stacja monitoringu da nam realne dane, które będziemy mogli zacząć przetwarzać. Dowiemy się jak rozkłada się problem emisji przemysłowej i niskiej emisji. Od naszego spotkania latem minęło niewiele czasu ale wydarzyło się wiele. Są nowe ustawy. Główny Inspektor Ochrony Środowiska od przyszłego roku zyskuje bardzo stabilne źródło finansowania: 100 milionów złotych rocznie. Jednym z przedsięwzięć, które będziemy chcieli finansować, jest właśnie „Laboratorium Mielec”. Mieszkańcy całej Polski, w efekcie tego eksperymentu, będą mogli dowiedzieć się więcej jak badać takie emisje przemysłowe, jak im przeciwdziałać, jak optymalizować działania administracji państwowej by mieszkańców przed tego typu szkodliwymi emisjami strzec - opowiada Woźny.
 

Badania uznawane przez sądy

Piotr Ciećko dodaje, że nie będzie wątpliwości co do wiarygodności badań planowanych w mieleckiej specjalnej strefie ekonomicznej, gdzie funkcjonuje też Kronospan. - Wszystkie monitorujące stacje jakość powietrza w Polsce, należące do Inspekcji Ochrony Środowiska, dają stuprocentową pewność, sprawdzane są metodykami referencyjnymi, nasze metodyki i laboratoria są akredytowane.  Nowa ustawa powoduje, że wszystkie laboratoria przechodzą pod jurysdykcję Głównego Inspektora Ochrony Środowiska. Moją rolą pozostaje aby je skonsolidować i stworzyć centralne laboratorium badawcze jeśli chodzi o jakość powietrza. Nie ma wątpliwości co do tego, że nasze wyniki są wiarygodne. Uznawane są przez sądy - zapewnia Ciećko.

Miejsce pod lokalizację stacji badawczej, w porozumieniu z Inspekcją Ochrony  Środowiska, przygotuje magistrat. - Stacja industrialna daje wynik z zanieczyszczenia przemysłowego, będzie zlokalizowana na terenie miasta, w obrębie strefy przemysłowej. Prezydent zadba o to miejsce. Nie będzie stała na żadnym terenie prywatnym - precyzuje Ciećko.

Główny Inspektor Ochrony Środowiska ma również nadzieję, że uda się w Mielcu monitorować poziom formaldehydu w powietrzu. Ta substancja emitowana jest przez Kronospan. - Formaldehyd mierzy się inną metodyką niż pyły zawieszony. Jestem przekonany, że pomiar będzie możliwy ale muszę jeszcze w stu procentach rozeznać sytuację jeśli chodzi o takie badanie - dopowiada Główny Inspektor.

Przyjęte w lecie przez parlament zmiany prawne pozwolą na uruchomienie jeszcze dodatkowo monitoringu wizyjnego pokazującego co dzieje się na terenie samego zakładu przemysłowego. - Zmiana w ustawie o gospodarce odpadami przewiduje obowiązkowy monitoring wizyjny, do którego ma mieć wreszcie dostęp inspektor ochrony środowiska. Dotychczas można było żądać monitoringu wizyjnego na wniosek prokuratura bądź organów ścigania. Dzisiaj moi inspektorzy w całym kraju będą mieli dostęp.  Zapis monitoringu wizyjnego jest jak zapis z kasy fiskalnej, gdzie niczego już nie da się ukryć - wyjaśnia Paweł Ciećko.
 

Inspektorzy wreszcie zainstalują się w Mielcu?

Mielczanie mają też nadzieję, że w mieście powstanie oddział Inspekcji Ochrony Środowiska, którego pracownicy będą mogli błyskawicznie reagować na chociażby niepokojącą mieszkańców emisję pyłów i gazów z instalacji zakładu Kronospan. Nadzieja na to nie gaśnie.

- Finansowanie Inspekcji Ochrony Środowiska, części kontrolnej, pozostaje przy wojewodzie podkarpackim. Jeżeli wojewodę będzie stać na to by otworzyć w Mielcu delegaturę to tak będzie. Będą o tej sprawie rozmawiał z wojewodą podkarpackim - deklaruje Paweł Ciećko.

Piotr Woźny dodaje jeszcze, że „Laboratorium Mielec” może mieć większy wpływ na zapisy polskiego prawa o ochronie środowiska. - Jest taki pas transmisyjny pomiędzy tym co wydarzyło się w Mielcu a zmianą w prawie. Gdyby nie to, co się wiosną w Mielcu wydarzyło, to tych zmian w przepisach by nie było. Jak na polską administracje było to sprawne działanie i reakcja na wydarzenia w Mielcu - ocenia. Tak może być również w przyszłości. - Jeżeli będą się pojawiać konieczności korekt przepisów prawa, w ramach „Laboratorium Mielec” będą wypracowywane rozwiązania, które będą miały efekt w działalności administracji - przekazuje Piotr Woźny.

Główny Inspektor Ochrony Środowiska zapewnia, że mielecki projekt oznacza też częste dyskusje o problemie jakości powietrza w mieście. - Spotykać się będziemy cyklicznie. Musimy wyciągać wnioski. Bardzo istotne jest, że każdej stronie zależy na tym by nie skończyło się na deklaracjach - wskazuje.

Porozumienie o uruchomieniu „Laboratorium Mielec” podpisane została na czas nieokreślony. Wśród jego konkretnych celów zapisana została także inwentaryzacja wszystkich źródeł emisji zanieczyszczenia do powietrza. Mowa jest również o zapewnieniu wsparcia naukowego dla inwestycji podejmowanych w Mielcu w celu poprawy stanu powietrza.

 

(P.C)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(9)

kickickickic

29 0

zobaczymy po wyborach 07:26, 17.10.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

WieśniakWieśniak

30 2

Grupy, projekty, plany, spotkania, debaty, dyskusje, informacje prasowe.
Na tym dotychczasowi włodarze się znają, to już wiemy. Tylko ludzie nie tego chcą i potrzebują. 07:56, 17.10.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

XX

29 2

Kolejna kiełbacha wyborcza. 08:27, 17.10.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

KapturekKapturek

32 3

Promocja Kapinosa i sensacje - rewelacje na temat jego kontrkandydatów. To cały Hej. 09:28, 17.10.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Zamiast bełkotu: Zamiast bełkotu:

7 22

Wysłać "na emeryturę" wszystkich "starych" polityków i decydentów SSE - bezwzględnie tych, którzy lobbowali i brali czynny udział w istnienie KRONOSPANU. W następnym kroku należy wygrać sprawę z Kronospanem.
Wnosząc sprawę do sądu, w obawie przed karami, Kronospan przyznał się do zatruwania powietrza.
10:30, 17.10.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

MechanikMechanik

27 1

He,he, podpisanie tej deklaracji to tylko kolejna przedwyborcza ustawka. Dokładnie tak samo jak wbicie łopaty przez Jarosława na Mierzei Wiślanej. A jej przekop nie ma jeszcze pozwolenia na budowę. Typowe PISowskie metody działania... Może ciemny lud to kupi...nie dajcie się na to nabrać! 11:36, 17.10.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

kemot18kemot18

15 1

Mówię Wam, przyjdą do Waszych domów z nakazem (bo ich nikt nie będzie chciał wpuścić) i będą sprawdzać czym i kiedy Wy palicie/paliliście a nawet czym będziecie palić. Napiszą wszechstronną pracę doktorancką (żeby tylko jedną) z tego wszystkiego.
Na koniec pojadą do "k-okupanta" i tam nie wejdą. Czemu bo ich nie wpuszczą - nawet nakaz im nie pomoże. Potem za jakiś czas wejdą tam na zaproszenie "k-okupanta" i dowiedzą się że oni są liderem ekologii w naszej okolicy.
I tak zakończą ten raport dla Prezydenta/ Starosty, Marszałka/ Premiera i Prezydenta ( o kimś zapomniałem ?) - w Mielcu 99% zanieczyszczeń to przydomowe kotłownie bo ludzie biedni są i mają stare kotły które są winne zanieczyszczeniu powietrza przez CAŁY rok. I Minister da zgodę na rozbudowę "k-okupanta" jako lidera miejscowej ekologi... i tak to będzie....sami zobaczycie... 13:40, 17.10.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

LukasLukas

16 0

Świetny tytuł artykułu! Niczym paski w TVP! Stronniczy, propagandowy, niosący pozytywne emocje, oczywiście w stronę urzędującej władzy. Nie trzeba czytać artykułu, od razu wiadomo już po samym tytule, co pan redaktor chciał nam powiedzieć: Głosujcie na PIS!!! 14:26, 17.10.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

OO

7 0

"miastem w którym problem emisji przemysłowej został podniesiony do rangi najistotniejszego problemu dotykającego mieszkańców" - bo tak jest.
Mieszkańcy powinni decydować o swoim mieście! 14:54, 17.10.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%